Według raportu w ciągu najbliższych dwóch lat brytyjskie koncerny paliwowe stworzą ok. 8 tys. nowych miejsc pracy i to pomimo spadku cen ropy i gazu. To o 2 tys. mniej niż powstało miejsc pracy w tym sektorze w ciągu ostatnich dwóch lat.
Jednocześnie raport wskazuje, że aż 39 proc. respondentów z firm energetycznych przyznało, że przez niskie ceny surowców będzie ograniczać inwestycje.
"Obawy, że obecny spadek cen ropy naftowej i gazu mogą oznaczać likwidacje 35 tys. miejsc pracy w brytyjskim sektorze energetycznym wydają się - mimo medialnych doniesień - mocno przesadzone" - piszą autorzy raportu.
Stuart White, dyrektor ds. bankowości komercyjnej w Bank of Scotland, powiedział BBC, że kierownictwa koncernów energetycznych są zaniepokojone teraz raczej "starzeniem się siły roboczej i niedostatecznymi kwalifikacjami pracowników". Jego zdaniem obecny kryzys w branży zostanie wykorzystany przez koncerny do zmiany struktury zatrudniania.
Spośród 101 badanych przedstawicieli branży energetycznej - 73 zadeklarowało planowany wzrost zatrudnienia, a tylko 9 planuje ograniczyć liczbę pracowników.