Premier Arkadij Jaceniuk podał, że w 2014 r Ukraina, dzięki dużo mniejszym zakupom gazu w Gazpromie zaoszczędziła 3,4 mld dol., a wypracowując sobie dostawy tzw. rewersem przez Polskę, Węgry, Słowację osiągnęła schemat energetycznej niezależności. Teraz kraj rozpoczyna zakupy gazu bezpośrednio u wielkich zachodnich koncernów.

Od kwietnia jako pierwszy gaz dostarczać ma Royal Dutch Shell. W tym miesiącu ma to być minimum 130 mln m3 po cenie ok. 253 dol./1000 m3. (Cena Gazpromu na II kw to 248 dol.).

- Ten schemat niezależnego zaopatrzenia w gaz zbudowaliśmy w 2014 roku. Wcześniej u nas był tylko Gazprom i pośrednicy w rodzaju Dmytro Firtasza czy Siehija Lewoczkina, którzy zarabiali miliardy dolarów na pośrednictwie. Dziś żadnych pośredników nie uznajemy. Jeżeli chcemy gazu to zwracamy się bezpośrednio do Statoil, Royal Dutch Shell, RWE, E.On, Gaz de France - mówił Jaceniuk na dzisiejszym posiedzeniu rząd, podała agencja Prime.