Tegoroczny Motor Show w Poznaniu zachwycił nie tylko zwiedzających, których przez trzy dni przyszło 113 tys., ale także wystawców. Targi okazały się bardzo udane z punktu widzenia handlowego, co sprzyja pojawianiu się coraz większej liczby marek. Stoiska miały także te bardzo ekskluzywne, choć zabrakło Bugatti. Nie jest wykluczone, że ta marka pojawi się w Poznaniu za rok.
Największe stoisko, liczące 5 tys. mkw. powierzchni, wykupiła Grupa Volkswagen. Na dowolny model auta każdej z marek Grupy, zwiedzający mogli samodzielnie obliczyć raty kredytu i leasingu dzięki ekranom dotykowym Volkswagen Bank. Królowała tam przede wszystkim ŠKODA. Marka wystawiła na powierzchni 1,1 tys. mkw. 17 samochodów, w tym jedną z gwiazd imprezy: nowy model Superb. – Byliśmy zaskoczeni wielkim zainteresowaniem nową ŠKODĄ superb, która była hitem naszego stoiska – przyznaje rzeczniczka marki Klaudyna Gorzan. Dodaje, że udało się sprowadzić z Czech tylko jeden egzemplarz modelu Superb, który w dostawach pojawi się dopiero w lipcu. – Samochód był oblegany, lecz nie byli to typowi dla salonów samochodowych oglądacze, lecz poważni klienci, których interesowały konkretne szczegóły wyposażenia i ceny. – Nie wszystkie dane mogliśmy podać, bo ceny opcji poznamy dopiero za kilka tygodni. Na razie mamy ceny podstawowych wersji wyposażenia – tłumaczy rzeczniczka. Najowocniejszymi dniami dla handlowców ŠKODY okazały się sobota i niedziela. Rzeczniczka zauważa, że od momentu reaktywacji poznańskiego autosalonu rośnie liczba odwiedzających.
Samochód z salonu
– Kolejny Motor Show powinien mieć jeszcze większą powierzchnię – uważa rzecznik marki Volkswagen Tomasz Tonder. Stoisko marki miało tysiąc metrów kwadratowych i stało na nim ponad 20 samochodów, w tym Auto Roku 2015 Volkswagen Passat. Dużym zainteresowaniem cieszył się hybrydowy Passat GTE o łącznej mocy 218 KM. Ten bardzo szybki samochód zużywa nawet, według danych producenta, 2 l/100 km, a na prądzie przejedzie do 50 km. – W Polsce zapewne nie będzie wielkim przebojem z uwagi na brak zachęt finansowych, natomiast np. w Holandii zebraliśmy na niego już 2 tys. zamówień, mimo że nikt jeszcze nie widział tego samochodu. Na naszym rynku zapewne najlepiej będzie sprzedawać się 2-litrowy diesel. Sprzedaliśmy nawet jeden z wystawianych egzemplarzy, ze 190-konnym silnikiem. Klient podpisał umowę i w ten sposób stał się właścicielem najnowszego passata, na którego musiałby czekać w przeciwnym razie jeszcze kilka miesięcy – stwierdza rzecznik VW.
Poznański Motor Show nie był lokalną imprezą. – Zauważyłem, że przyszło wielu klientów z małych, jednoosobowych działalności gospodarczych. Na parkingu dostrzegłem tablice rejestracyjne z całej Polski. Myślę, że za rok organizator będzie musiał powiększyć teren targów – przypuszcza Tonder.
Wśród aut SEATA największą popularnością cieszyła się tegoroczna premiera marki – leon cupra ST. – To niezwykłe auto: wygląda jak rodzinne kombi z bagażnikiem o pojemności niemal 600 litrów, ale ma prawdziwie sportową naturę. Pod maską ma 280-konny silnik, dzięki któremu osiąga 100 km/h w zaledwie sześć sekund – opisuje z entuzjazmem rzecznik marki SEAT Jakub Góralczyk.