Ciężki los szefa węglowej spółki

JSW znów poszukuje prezesa. Nowy szef będzie się zmagać nie tylko z trudną sytuacją rynkową, ale i wszechwładnymi związkami zawodowymi.

Aktualizacja: 06.09.2015 21:51 Publikacja: 06.09.2015 21:00

Trudna sytuacja jastrzębskiej firmy

Foto: Rzeczpospolita

Z uwagi na stan zdrowia ze stanowiska prezesa Jastrzębskiej Spółki Węglowej zrezygnował Edward Szlęk. Do czasu wyboru nowego szefa jego obowiązki pełnić będzie Józef Myrczek, przewodniczący rady nadzorczej JSW. Eksperci nie mają wątpliwości, że przed nowym prezesem stoi masa wyzwań, bo kontrolowana przez Skarb Państwa spółka notuje coraz gorsze wyniki finansowe. Zarząd dąży do zabezpieczenia płynności finansowej poprzez cięcie kosztów i ograniczenie nakładów inwestycyjnych. Nie wyklucza sprzedaży jednej z kopalń i poszukuje partnerów do realizacji kluczowych inwestycji. Najważniejsze dla przyszłości spółki są jednak ceny węgla koksowego, które spadają z kwartału na kwartał.

– Jeśli ceny węgla koksowego nie podniosą się w najbliższych miesiącach, to spółce grozi utrata płynności w przyszłym roku. Sytuacja spółki jest więc nie do pozazdroszczenia – twierdzi Artur Iwański, dyrektor biura analiz DM PKO BP.

Bardziej optymistyczny jest Maciej Bobrowski, szef działu analiz DM BDM. – Obecnie sytuacja w branży jest bardzo trudna, ale ja nie zakładam czarnego scenariusza dla JSW, takiego jak utrata płynności. Należy pamiętać, że grupa posiada też inne aktywa niż kopalnie – zauważa analityk. Poza kopalniami w skład grupy wchodzą też koksownie i aktywa energetyczne.

Biznes i polityka

Nowy prezes JSW będzie musiał się zmagać nie tylko z trudną sytuacją rynkową, ale i związkami zawodowymi, które w lutym tego roku doprowadziły do dymisji wieloletniego szefa JSW Jarosława Zagórowskiego. Resort skarbu przyjął tę dymisję za cenę spokoju na Śląsku.

Nie był to pierwszy raz, kiedy szef węglowej spółki tracił stanowisko na wniosek związkowców. Działo się tak również w przypadku Mirosława Tarasa, który zasiadał w fotelu prezesa państwowej Kompanii Węglowej od kwietnia do listopada 2014 r. Po naciskach górników został odwołany ze stanowiska. – Moje poglądy były zbyt rynkowe i zbyt radykalne, a przez to nie do przyjęcia przez właściciela Kompanii. A ja nie chciałem podpisywać się pod działaniami niezgodnymi z moimi menedżerskimi poglądami – wspomina dziś Taras.

O włos nie doszło do dymisji obecnego prezesa KW Krzysztofa Sędzikowskiego. Jak wynika z nieoficjalnych informacji, rozważał on rezygnację ze stanowiska z uwagi na ślimaczące się prace nad szukaniem inwestorów dla spółki. Ostatecznie resortowi udało się przekonać Sędzikowskiego, że pieniądze dla Kompanii znajdą się do końca września.

Kompania należy zresztą do spółek, w których kadencje prezesów trwają wyjątkowo krótko. Od 2003 r., kiedy powstała węglowa spółka, średnia kadencja prezesa wynosi zaledwie półtora roku.

Aktualnie górnicze związki reaktywowały komitet protestacyjno-strajkowy i grożą kolejnymi protestami na Śląsku i w Warszawie.

Wysokie gaże

Co ciekawe, trudna sytuacja spółek węglowych nie oznacza, że brakuje chętnych do kierowania tymi firmami. Do konkursów na członków zarządu zgłasza się zwykle co najmniej kilkunastu zainteresowanych menedżerów. Kusić może wynagrodzenie. Na przykład w JSW stała miesięczna pensja prezesa sięga 80 tys. zł, a wiceprezesa – 70 tys. zł. Do tego dochodzi premia na koniec roku. Podobne wynagrodzenia funkcjonują w innych węglowych spółkach. Należy przy tym dodać, że z uwagi na trudną sytuację rynkową członkowie zarządu JSW czasowo obniżyli sobie wynagrodzenia o 10 proc.

Biznes
Po ostatnich awariach X Elon Musk obiecuje powrót do pracy w swoich firmach 24/7
Biznes
Czarnogórskie biznesy Olega Deripaski. Sankcje są, ale układy też
Biznes
Demograficzne wyzwania Polski: dzietność, migracje i przyszłość gospodarki
Biznes
Dodatkowe 26 mld zł na obronność zatwierdzone. Zgoda KE dla Polski
Biznes
Adam Bodnar i Leszek Balcerowicz na konferencji TEP