Podobną kwotę firm z tego sektora mają do odzyskania od swoich dłużników.
Jak wynika z zestawienia KRD każda zadłużona firma z sektora przemysłowego ma do oddania swoim wierzycielom średnio 38 tys. zł. Rekordzistą jest firma z Dolnego Śląska, która zajmuje się produkcją maszyn - została dopisana do Rejestru za aż 143 niezapłacone zobowiązania warte łącznie przeszło 18 mln zł.
Z danych wynika ponadto, że 42 proc. kwoty zadłużenia (410 mln zł), jakie posiada przemysł, zostało już przejęte przez firmy sekurytyzacyjne i windykacyjne, co - jak wskazują eksperci KRD - świadczy o dużych problemach ze spłatą zobowiązań. Z tej kwoty 222 mln zł to zadłużenie wobec handlu, a 151 mln zł - zobowiązania wobec innych firm przemysłowych - wynika z danych KRD.
Przedsiębiorstwa przemysłowe są jednak nie tylko dłużnikami, ale także wierzycielami. "Gdyby ich dłużnicy spłacili swoje zobowiązania wobec nich, problem zadłużenia tej branży niemalże by nie istniał. Przemysł ma bowiem do odzyskania 935 mln zł, a więc niewiele mniej, niż wynosi łączna kwota jego zadłużenia" - czytamy w raporcie KRD. Jak się okazuje firmom przemysłowym zalegają z płatnościami głównie kontrahenci z budownictwa, handlu oraz inne firmy z sektora przemysłowego.
"Zadłużenie wobec przemysłu rosło znacznie wolniej niż przyrost zadłużenia samej branży. Choć w zestawieniu z innymi gałęziami gospodarki, przemysł radzi sobie dobrze, to niepokojące jest tempo, w jakim powiększa się kwota, którą te firmy mają do oddania swoim wierzycielom" – zwraca uwagę prezes Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej Adam Łącki.