Jak podał w poniedziałek Instytut Samar, łączna produkcja aut osobowych i dostawczych wyniosła 642,6 tys. aut, o prawie 64,1 tys. sztuk więcej niż w roku 2014. W samym grudniu z linii produkcyjnych zjechało 45,6 tys. samochodów, co w ujęciu rok do roku jest wynikiem lepszym o 14 proc.
Liderem produkcji jest Fiat: w tyskiej fabryce FCA Poland powstało w ubiegłym roku 313,9 tys. aut. To jednak wynik nieco słabszy od uzyskanego rok wcześniej – o 3,6 proc. co przekłada się na prawie 11,3 tys. samochodów. W rezultacie włoski producent zmniejszył swój udział w rynku do 47,11 proc. z 54,28 proc. w roku 2014.
Spektakularny wzrost zanotował natomiast Opel: produkcja w zakładach General Motors Manufacturing Poland wzrosła niemal dwukrotnie: z 98 tys. do 169 tys. samochodów. Dzięki temu gliwickie zakłady miały na koniec ubiegłego roku 26,3-procentowy udział w rynku, nieporównanie większy od 15,36 proc. w roku 2014. Ten wzrost to zasługa nowej generacji Astry, która ma być rynkowym przebojem niemieckiej marki. Zamówienia na to auto znacznie przekroczyły już poziom 80 tys. - 2016 rok powinien być dla nas pod względem wielkości produkcji jeszcze lepszy, bo będzie pierwszym pełnym rokiem produkcji nowego modelu – zapowiada Andrzej Korpak, dyrektor generalny General Motors Manufacturing Poland.
Nieco więcej niż Opel wyprodukowała poznańska fabryka Volkswagena. Ale 170,8 tys. aut to wynik o prawie 3 proc. słabszy niż rok wcześniej, w którym z zakładów Volkswagena Poznań wyjechało przeszło 175,5 tys. aut. W tej sytuacji udział Volkswagena w polskim rynku stopniał z 30,35 proc. w roku 2014 do 26,59 proc. w roku ubiegłym.
Praktycznie całość produkcji z polskich fabryk samochodów trafia na eksport. W ubiegłym roku na lokalnym rynku sprzedano niespełna 11,8 tys. aut. To zaledwie 2,1 proc. całej produkcji, choć ten wynik i tak jest lepszy od tego z roku 2014, gdy w kraju pozostało 1,8 proc. wyprodukowanych w Polsce samochodów.