Ponad 26,9 milionów maseczek i opasek na twarz wyprodukowały polskie firmy w listopadzie. To o 54 proc. więcej niż w październiku i najwięcej od wiosny tego roku – wynika z danych GUS, który podsumował listopadową produkcję wyrobów pomagających w walce z pandemią.

Od czasu jej wybuchu wyprodukowano w Polsce 161 milionów sztuk maseczek i opasek ochronnych. Do tego doszedł wielokrotnie większy od krajowej produkcji import z Chin. Roczny rekord padł natomiast w listopadzie w produkcji maseczek stosowanych w medycynie (z potwierdzonymi właściwościami ochronnymi): wytworzono ich ponad 7,4 miliona, o dwie trzecie więcej niż w październiku. To skutek nie tylko ponownego wprowadzenia obowiązku zakrywania twarzy, ale też szybko rosnącej liczby producentów profesjonalnych i półprofesjonalnych maseczek. Jesienią linię do wyrobu certyfikowanych maseczek ochronnych z filtrem klasy FFP2 uruchomił giełdowy Ciech. Firma, która po wybuchu pandemii wytwarzała przez jakiś czas płyn dezynfekujący i przyłbice ochronne, planuje, że produkcja maseczek będzie biznesem na większą skalę.

Rekordowy, ponadtrzykrotny wzrost w skali miesiąca (do prawie 440 tys. sztuk) nastąpił w listopadzie w produkcji jednorazowych rękawiczek z folii, tzw. zrywek – choć i tak była prawie dwukrotnie mniejsza niż w maju. Druga fala pandemii nie wywołała produkcyjnego skoku w płynach i żelach odkażających. Zrobiono ich prawie 2 tys. ton – o jedną piątą mniej niż w październiku i ponad 20-krotnie mniej niż w pierwszych tygodniach pandemii. Łącznie polskie firmy wytworzyły w tym roku ponad 79,4 tys. ton płynów i żeli odkażających, przy czym 76 proc. tej produkcji przypadło na pierwsze cztery miesiące pandemii. Część producentów do dziś sprzedaje zapasy z tego okresu.