Finansowanie budowy sieci szybkiego internetu dla szkół z programu operacyjnego „Polska cyfrowa" budzi kontrowersje. Pomysł jako zbyt kosztowny i niezgodny z celem POPC – krytykują mali operatorzy zrzeszeni w Krajowej Izbie Komunikacji Ethernetowej. Resort ocenił, że nie mają racji, szacując koszt jego wykonania na 4,2 mld zł, ponieważ nie wszystkie pozbawione internetu szkoły trzeba będzie podłączyć dzięki POPC. Ministerstwo ma też nowy pomysł na operatora sieci internetu dla szkół.
Bez treści niepożądanych
Funkcję operatora sieci miałaby pełnić podległa ministerstwu Naukowa Akademicka Sieć Komputerowa. Wystosowała zaproszenie do tzw. dialogu technicznego, w którego trakcie chce się zorientować, ile pieniędzy będzie potrzebnych, aby zrealizować pomysł.
– Nie chcemy jako NASK budować sieci internetu dla szkół, ale zestawić ją na podstawie infrastruktury już istniejącej i wybudowanej w ramach konkursów PO PC oraz działać jako operator. Chcielibyśmy uzyskać dostęp do placówki oświatowej poprzez sieć wirtualną, zarządzać siecią, mieć ustaloną adresację IP, filtrować treści niepożądane (hazard, seks itp.) i zrobić zapory przeciwko spamowi – mówi „Rzeczpospolitej" Wojciech Kamieniecki, kierownik w NASK.
To oznacza, że szkoły płaciłyby za internet NASK, a instytut operatorom za wynajem infrastruktury. – Ile to będzie kosztowało, dopiero chcemy ustalić – wyjaśnia Kamieniecki. Od wyniku kalkulacji ma też zależeć źródło finansowania. To właśnie takim analizom ma posłużyć tzw. dialog techniczny NASK z operatorami. Zaproszono do niego firmy spełniające dość konkretne warunki, bo mające „możliwości udostępnienia nie mniej niż 16 lokalizacji kolokacji na terenie całego kraju oraz wydzierżawienia łączy". Jak precyzuje Kamieniecki, chodzi o kolokacje w ogóle, a nie w odrębnych województwach, a to oznacza, że w rozmowach mogą brać udział nie tylko giganci, jak Orange Polska czy sieci komórkowe, ale też mniejsi gracze, np. wielkopolska Inea. – Chcąc zarządzać siecią, nie możemy mieć setek dostawców – wyjaśnia, dlaczego grono rozmówców zostało ograniczone.
Kwestia modelu
Czy i w jakim modelu będzie działać NASK oraz ile obszarów pozostało niezagospodarowanych, okaże się po rozstrzygnięciu konkursu POPC. Czyli raczej nie w tym roku. – Czy decyzje mogą zapaść wcześniej? Chciałbym wiedzieć to już dziś, ponieważ szykujemy budżet NASK na przyszły rok – dodaje.