W trzech pierwszych miesiącach bieżącego roku firma motoryzacyjna kontrolowana przez Elona Muska pobiła swój rekord kwartalny pod względem wielkości dostaw – przekazała swoim klientom aż 25 tys. samochodów. 13 450 sprzedanych sztuk należało do Modelu S, zaś 11 550 do Modelu X. Produkcja również poszła w tym okresie po rekord i sięgnęła 25 418 pojazdów.
To znaczące odbicie dla amerykańskiego producenta elektrycznych aut po niezbyt udanym zakończeniu ubiegłego roku. W czwartym kwartale dostawy Tesli obniżyły się o 9 proc. w wyniku problemów z produkcją. Spółka miała również kłopoty wizerunkowe po tym, jak Elon Musk dołączył do rady doradczej prezydenta USA Donalda Trumpa. Mimo że prezes Tesli i SpaceX nigdy nie wykazywał poparcia dla kandydata Republikanów, niektórzy klienci byli tym faktem oburzeni i w ramach protestu wycofali się z zamówień na samochody produkowane przez firmę.
Tesla nie zamierza tracić impetu i planuje sprzedać w pierwszej połowie tego roku ok. 47-50 tys. samochodów. W drugim półroczu natomiast odbędzie się premiera nowego auta o napędzie elektrycznym firmy, Model 3. Pojazd ten będzie przeznaczony dla szerokiego kręgu odbiorców, czemu służyć ma jego przystępna cena – Model 3 będzie kosztować tylko 35 tys. dol., dwukrotnie mniej niż Model S.