Jak podkreślił, Przemysł 4.0, oparty o nowoczesne technologie i innowacyjne rozwiązania, ma być remedium na pułapki rozwojowe zdiagnozowane w tzw. planie Morawieckiego (Strategia na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju).
Polska Platforma Przemysłu 4.0 (PPP 4.0) – bo tak ma nazywać się ta instytucja – ma zająć się przełamywaniem kluczowych barier dla wdrażania innowacji w rodzimych firmach. – Pieniądze dziś nie są problemem. Przedsiębiorcy mają na kontach w sumie 200 mld zł, są liczne fundusze finansujące innowacje – wylicza Jan Filip Staniłko.
Jak zaznacza głównym problemem jest dziś skłonność przedsiębiorców do innowacji. A właściwie jej brak.
PPP 4.0 ma zająć się ułatwianiem dostępu polskim firmom w dostępie do wiedzy i technologii, a także koordynacją regulacji i standaryzacją. Instytucja zajmie się m.in. uświadamianiem, doradztwem, szkoleniami, diagnostyką potrzeb przedsiębiorców. Świadczyć ma też pomoc w finansowaniu innowacji oraz monitorowaniem i koordynowaniem działań badawczych.
– To potrzebne polskiej nauce, która jest bardzo wyspowa – podkreśla wicedyrektor Departamentu Innowacji w MR.