Reklama

#RZECZoBIZNESIE: Tomasz Szymanik: Sami użytkownicy ułatwiają cyberataki

Polska jest krajem stale bogacącym się, więc na pewno będziemy kiedyś atrakcyjnym kierunkiem ataków – mówi Tomasz Szymanik, dyrektor ds. sprzedaży w UseCrypt, gość programu Pawła Rożyńskiego.

Aktualizacja: 19.05.2017 13:47 Publikacja: 19.05.2017 13:44

#RZECZoBIZNESIE: Tomasz Szymanik: Sami użytkownicy ułatwiają cyberataki

Foto: tv.rp.pl

12 maja mieliśmy największy cyberatak w historii wykorzystujący oprogramowanie Wanna Cry.

Gość przyznał, że o atakach hakerskich będziemy słyszeć coraz częściej. - Wykorzystanie informatyki, elektroniki, internetu i łączności bezprzewodowej w naszym życiu jest coraz większe. Jesteśmy statystycznie bardziej podatni na takie ataki – mówił.

- Postęp technologiczny sprowadza się do tego, że będą te ataki podejmowane w coraz większej skali - dodał Szymanik.

Zaznaczył, że ostatni duży atak nie objął Polski. - My się nie obroniliśmy przed tym atakiem, tylko byliśmy nim nie objęci. Prawdopodobnie nie byliśmy atrakcyjni jako cel ataku – ocenił.

Reklama
Reklama

- Ten atak miał charakter czysto zarobkowy. Była wskazana kwota okupu za odzyskanie danych płatna w bitcoinach, kryptowalucie, której nie można śledzić. Jest to wymarzony środek płatniczy przy cyberprzestępstwach – tłumaczył.

Szymanik stwierdził, że Polska jest krajem stale bogacącym się, więc na pewno będziemy kiedyś atrakcyjnym kierunkiem ataków.

Tłumaczył, że ostatni atak Wanna Cry wykorzystywał lukę w systemie Windows. - Została ona zidentyfikowana przez Microsoft i zostało wydane uaktualnienie do systemu z odpowiednią łatką. Pomimo tego, że łatka była dostępna w marcu, to jak widać w maju, procent niezaktualizowanych komputerów był wysoki – mówił Szymanik.

- Wprowadzenie złośliwego oprogramowania było przeprowadzony przez e-maile w załącznikach. To wymagało od użytkowników otwarcia tego załącznika. Sami użytkownicy ułatwili ten atak – dodał.

Gość zdradził, że wstępne hipotezy wskazują na to, że za atakiem stała Korea Północna.

- Ten atak miał dwa wymiary. Przede wszystkim finansowy, który był widać na ekranie „zajęliśmy twoje dane, zapłać nam 300 dol. w bitcoinach”. Te dane zostały zaszyfrowane, więc były dostępne dla tego, kto przeprowadził atak. Nie wiadomo jeszcze czy one nie zostały skopiowane. To może skutkować dalszymi problemami – prognozował.

Reklama
Reklama

Przyznał, że nie ma jeszcze wymiernych danych oceniających poziom szkód. - Na pewno są to dziesiątki miliardów euro – oszacował Szymanik.

Ocenił, że patrząc na naszych sąsiadów, Polska jest przygotowana lepiej na ataki hakerskie, szczególnie patrząc na naszych obywateli.

- Mamy lepszą edukację i świadomość. Nie korzystaliśmy z wcześniejszych technologii w tak dużym zakresie jak kraje Europy Zachodniej, a jesteśmy już krok dalej. Minęliśmy część rozwoju z korzyścią – mówił.

- Jednak w przygotowaniu systemowym kraju do walki z cyberprzestępczością jesteśmy zapóźnieni. Są dopiero powoływane komórki, jeżeli chodzi o działalność państwa w tym zakresie – dodał.

Szymanik ocenił, że w przypadku firm na ataki przygotowane są lepiej duże korporacje. - One mają zasoby finansowe i ludzkie. Mają pracowników, którzy się tym bezpieczeństwem zajmują wprost – stwierdził.

Biznes
Producenci napojów uciekają z systemu kaucyjnego
Biznes
Donald Trump traci cierpliwość. Nowe sankcje na Rosję na horyzoncie
Biznes
Gwarancje dla Ukrainy, AI ACT hamuje rozwój, zwrot Brukseli ws. aut spalinowych
Biznes
Polskie firmy chcą zamrożenia AI Act
Biznes
Nowe technologie nieodłączną częścią biznesu
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama