Polski Fundusz Rozwoju (PFR) nie skomentował tych informacji, ale o takim scenariuszu mówią przedstawiciele grupy Azoty.
Acron oficjalnie nie zgłosił zamiaru sprzedaży swoich udziałów w Azotach, stanowiących prawie 20 proc (część posiadają jego spółki zależne), ale taki scenariusz jest mocno brany pod uwagę. A to dlatego, że Rosjanie nie mają już szans na przejęcie kontroli nad Grupą Azoty. Holding znalazł się bowiem na liście przedsiębiorstw strategicznych i przez to jest chroniony przed wrogim przejęciem.
Jak czytamy w "Naszym Dzienniku", Acron nie ma więc możliwości np. wezwania innych akcjonariuszy do sprzedaży mu swoich udziału w Azotach. A w taki właśnie sposób rosyjski koncern próbował kupić GA kilka lat temu. Wezwanie do sprzedaży akcji zablokował wówczas Skarb Państwa.