Kontrakt o wartości 2 mld dolarów (1,7 mld euro) byli w Izraelu przedmiotem śledztwa w związku z podejrzeniem o korupcję, przesłuchano kilka osób, w tym pełniące obowiązki publiczne.
Kontrakt zwrócili uwagę, gdy okazało się, że osobisty adwokat premiera Beniamina Netanjahu reprezentował również agenta Thyssenkrupp Marine Systems w Izraelu, co wywołało podejrzenia o konflikt interesowy.
Adwokat zaprzecza jakimkolwiek malwersacjom i zapewnia, że nigdy nie rozmawiał z premierem o tym zakupie. Izraelski minister sprawiedliwości oświadczył w lutym, że premiera nie uważano za podejrzanego w tej sprawie.
Sam Netanjahu oświadczyli w parlamencie zwracając się do opozycji, że umowa zawarta z Niemcami dowodzi jego niewinności. - Jakie to smutne dla was, którzy wiązaliście nadzieje z recyklingiem tej historii, ale rozumiecie też, że ta historia został zniweczona - powiedział.
Rzecznik Seibert sprecyzował, że Niemcy pomogą Izraelowi w sfinansowaniu tego zakupu sumą 540 mln euro. Protokół umowy międzyrządowej został podpisany 23 października.