Naczepy idą jak ciepłe bułeczki

Wielton rozbudowuje fabryki, aby sprostać popytowi.

Aktualizacja: 23.05.2018 14:45 Publikacja: 23.05.2018 14:40

Linia KTL

Linia KTL

Foto: materiały prasowe

Dwucyfrowy wzrost popytu na naczepy w Europie był dla nas zaskoczeniem – przyznaje prezes Grupy Wielton Mariusz Golec. Wskazuje, że rynek dynamicznie rośnie od kilku lat i tak duże wzrosty w pierwszym kwartale tego roku były nieoczekiwane dla całej branży.

W rezultacie Wielton, trzeci w Europie pod względem wielkości producent naczep i przyczep, nie nadąża ze sprzedażą. Choć zwiększył ją, traci udziały w rynku, bo nie jest w stanie zaspokoić wszystkich chętnych. Tak dzieje się m.in. w Polsce, Francji, Włoszech.

Zebrane i jeszcze nie zrealizowane zamówienia w Polsce zapewniają trzem fabrykom grupy produkcję na 15 tygodni, we Francji i w Niemczech na 24 tygodnie. Grupa Wielton pracując na 3 zmiany może wypuścić 267 pojazdów tygodniowo, ale właśnie trwa rozbudowa zakładów w Wieluniu, Waltrop i Auxerre, która dwukrotnie zwiększy możliwości produkcyjne grupy.

Prezes przyznaje, że na specjalistyczne modele naczep klienci muszą czekać nawet po 8 miesięcy. Obiecuje, że rozbudowy skończą się do czerwca i firma nadgoni produkcję, tym bardziej, że druga połowa roku powinna być spokojniejsza, już bez takich szalonych przyrostów.

Największą inwestycją jest sprowadzona z Pescary do Wielunia linia kataforetycznego zabezpieczania ram. Dzięki niej firma wydłuży gwarancje na naczepy z dwóch do pięciu lat. Inwestycja kosztowała 70 mln zł, w tym nowa hala o powierzchni 13 tys. m2 pochłonęła 20 mln zł. Linia kataforetyczna posłuży do zabezpieczenia ram i skrzyń wywrotek dla całej grupy.

Rosnący popyt przełożył się na rekordowe wyniki Grupy Wielton. Zarobiła ona na czysto w trzech pierwszych miesiącach 20,2 mln zł, o ponad 23 proc. więcej niż w tym samym okresie poprzedniego roku. Sprzedaż wyniosła 4,4 tys. pojazdów, o ponad 20 proc. więcej niż rok wcześniej. Przychody sięgnęły 478 mln zł i były o ponad 26 proc. większe od uzyskanych w pierwszym kwartale 2017 roku.

Export ma ponad 72-procentowy udział w przychodach i 68,5-procentowy udział w sprzedaży. – Różnica bierze się ze sprzedaży droższych modeli na zagranicznych rynkach. Np. naczepa do przewozu szkła kosztuje blisko 70 tys. euro, gdy typowa naczepa kurtynowa to wydatek 23-25 tys. – tłumaczy prezes.

Planuje, że w 2020 roku produkcja wzrośnie do 25 tys. pojazdów, przychody do 2,4 mld zł, zaś marża EBITDA sięgnie 8 proc., gdy w pierwszym kwartale udało się wypracować 6,9 proc., o 0,5 punktu proc. mniej niż w pierwszym kwartale 2017 roku.

Choć Wielton ma 11 rodzin produktowych, to jedną trzecią sprzedaży stanowią naczepy kurtynowe, jedną piątą wywrotki, a co ósmy pojazd to naczepa-furgon. W przyszłości liczącym się segmentem mają być naczepy chłodnie, których popularność w Europie będzie wzrastać z uwagi na coraz bardziej restrykcyjne przepisy przewozu żywności.

Wielton kończy prace konstrukcyjne i zamierza uruchomić produkcję chłodni w nowej fabryce w przyszłym roku.

Prezes grupy zapewnia, że nie spodziewa się kłopotów w zalezieniu chętnych do pracy w Wieltonie. Wzrost zatrudnienia jest nieunikniony przy dwukrotnym zwiększeniu produkcji.

Biznes
Aktywa oligarchów trafią do firm i osób w Unii poszkodowanych przez rosyjski reżim
Biznes
Rekordowe wydatki Kremla na propagandę za granicą. Czy Polska jest od niej wolna?
Biznes
Polskie firmy nadrabiają dystans w cyfryzacji
Biznes
Rafako i Huta Częstochowa. Będą razem produkować dla wojska?
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Materiał Promocyjny
Dlaczego Polacy boją się założenia firmy?
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne