Od kilku lat zapotrzebowanie na olej napędowy wzrasta, ale dopiero w ubiegłym roku pierwszy raz okazało się, że zużycie benzyny jest o połowę niższe niż oleju – wynika z najnowszego raportu Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego.
W ubiegłym roku w Polsce sprzedano 12,5 mln m sześc. oleju napędowego, czyli o 22 proc. więcej niż rok wcześniej. Popyt na benzynę rośnie znacznie wolniej (tylko o 4 proc.), a na gaz płynny (LPG) utrzymuje się na stałym poziomie. Dzieje się tak, gdyż Polacy chętniej jeżdżą samochodami z silnikami diesla niż benzynowymi. Stanowią one już około 60 proc. kupowanych aut. Równocześnie firmy transportowe inwestują w samochody na olej napędowy, a także osoby, które wcześniej tankowały autogaz, rezygnują z nich ze względów ekonomicznych. Autorzy raportu wskazują na to, że relacje cenowe między benzyną a LPG nie są już tak korzystne jak dawniej.
Organizacja prognozuje, że w kolejnych latach nadal będzie bardziej rosło zapotrzebowanie na olej napędowy niż na benzynę i LPG. Szacuje, że za dwa lata zużywać będziemy prawie 14,4 mln m sześc. oleju, czyli o 15 proc. więcej niż obecnie, podczas gdy wzrost popytu na pozostałe gatunki paliwa będzie minimalny.
Z raportu wynika, że pomimo drastycznego wzrostu notowań ropy pod koniec zeszłego roku ceny paliwa na polskich stacjach wzrosły w 2007 r. zaledwie o kilka procent. Polskim kierowcom sprzyjało umocnienie złotego. Ropa w ubiegłym roku zdrożała o 11 proc. (średnioroczny kurs) i o tyle samo spadł kurs dolara wobec polskiej waluty. Ostatecznie więc porównanie cen detalicznych wypada korzystnie dla klientów. Średnioroczna cena benzyny – 4,22 zł za litr – była wyższa tylko o 24 gr niż w 2006 r. Natomiast olej napędowy staniał w 2007 r. i kosztował 3,76 zł za litr (średnio), czyli o 6 gr mniej niż rok wcześniej.
Nadal ponad połowę ceny paliwa stanowią podatki. Obciążenia te w 2007 r. były wyższe niż wcześniej, bo wzrosła akcyza, opłata paliwowa i w związku z tym VAT.