– Porozumieliśmy się już z inwestorami w polskich stoczniach w sprawach dotyczących umów prywatyzacyjnych. We wtorek trafią one pod obrady rządu, by do 12 września mogły być przekazane Komisji Europejskiej – powiedział „Rz” Aleksander Grad, minister skarbu państwa. W tym terminie Polska musi przesłać do Brukseli ostateczny program restrukturyzacji zakładów w Gdyni, Gdańsku i Szczecinie.
Do jutra resort skarbu podpisze z firmą ISD Polska uzgodnienia w sprawie planu naprawczego dla stoczni gdyńskiej i gdańskiej. Jeszcze w tym samym dniu dokument ten ma trafić do KE. Mają znaleźć się w nim uwagi, które inwestor otrzymał we wtorek od urzędników unijnych.
Wiceminister skarbu Zdzisław Gawlik poinformował Polską Agencję Prasową również o tym, że dziś z KE mają spotkać się przedstawiciele resortu oraz konsorcjum Mostostal Chojnice, które chce kupić stocznię w Szczecinie. Będą rozmawiać o planie restrukturyzacji dla tego zakładu. Jego zarys trafił już do Brukseli.
Dziś o sytuacji stoczni mają także debatować posłowie. Aleksander Grad ma przedstawić im tzw. białą księgę, w której zawarte są zaniedbania jego poprzedników. Jeden z nich dotyczy propozycji zakupu trzech stoczni, którą w połowie 2007 r. ówczesnemu ministrowi skarbu Wojciechowi Jasińskiemu złożył holenderski Fortis Intertrust. – To jest największy grzech zaniechania, jaki znalazłem w pracach mojego poprzednika – powiedział Grad w TVN CNBC Biznes.
Tygodnik „Polityka” podał, iż Fortis usłyszał wówczas, że powinien starać się o każdą stocznię oddzielnie. Jak ustaliła gazeta, przed wyborami prezydenckimi Lech Kaczyński obiecał związkowcom z Gdańska, że ich stocznia nie będzie połączona z pozostałymi zakładami. Informacji o propozycji złożonej przez Fortis nie potwierdził ówczesny szef resortu skarbu Wojciech Jasiński. Tymczasem TVP Info dotarła do listu, który inwestor przesłał do resortu. Napisał w nim, że kuwejccy klienci, których reprezentuje, domagają się trzymiesięcznej wyłączności na negocjacje z polskim rządem na zakup wszystkich trzech stoczni.