Założyciel Sfinksa chce pieniędzy

Tomasz Morawski domaga się od spółki AmRest 60 mln złotych odszkodowania. Zarzuca jej działanie na niekorzyść jego firmy, nad którą AmRest stara się przejąć kontrolę

Publikacja: 17.02.2009 03:17

Pozew o odszkodowanie przeciwko AmRest złożyłem i opłaciłem we wrocławskim sądzie – mówi „Rz” Morawski.

W poniedziałek kontrolowany przez AmRest zarząd Sfinksa poinformował o odpływie klientów i spadku przychodów sieci restauracji Sphinx. Był to już kolejny komunikat tego zarządu o trudnej sytuacji Sfinksa.

[wyimek] 90 procent głosów mają akcjonariusze, którzy potwierdzili udział w środowym walnym zgromadzeniu Sfinksa[/wyimek]

Zawierał on również informację o wniosku o zawieszenie obrotu akcjami Sfinksa do najbliższej środy. W dniu tym zaplanowane jest walne zgromadzenie akcjonariuszy tej spółki. Argumentem miało być to, że podczas środowego NWZA inwestorzy otrzymają pełny obraz sytuacji finansowej Sfinksa, a zawieszenie notowań zapobiegnie potencjalnym manipulacjom kursem jego akcji. Zarząd giełdy nie przychylił się do tego wniosku. – Jeżeli AmRest, jako główny akcjonariusz Sfinksa, uważa, że w spółce dzieje się źle, lub nie daje sobie rady z jej zarządzaniem, to mam dla niego rozwiązanie. Odkupię od niego akcje Sfinksa – mówi Tomasz Morawski posiadający 28 proc. akcji tej firmy.

Jest to już kolejna odsłona walki AmRestu (operator marek Pizza Hut i KFC) o Sfinksa. Jesienią kupił on 33 proc. akcji łódzkiej firmy i wprowadził swoich ludzi do jej zarządu. Następnie na początku grudnia wstrzymał dalsze przejmowanie akcji konkurenta, zarzucając mu kłopoty z płynnością. Na jutro zapowiedziane jest w Łodzi zgromadzenie akcjonariuszy z inicjatywy założyciela sieci restauracji Sphinx. Jednym z punktów walnego zgromadzenia ma być decyzja o nowej emisji akcji, którą zaproponował AmRest.

– Zastanawia mnie brak reakcji giełdy na ten komunikat – mówi Łukasz Wachełko, analityka BD Securities. Wyjaśnia, że skoro AmRest dokonał tak kiepskiej inwestycji, to ceny jego akcji powinny spaść. Tymczasem wczoraj ceny papierów tej spółki prawie nie drgnęły.

– Wydaje się, że komunikaty zarządu Sfinksa kontrolowanego już przez AmRest są po to, aby przegłosować planowaną na marzec „ratunkową” emisję akcji – mówi „Rz” Marta Rossa, analityk z DM BZ WBK. Wyjaśnia, że zła kondycja finansowa Sfinksa może sprzyjać zwiększaniu zaangażowania w łódzkiej firmie przez AmRest po bardzo atrakcyjnej cenie. – Skoro sytuacja jest tam tak zła, to dlaczego AmRest nie odpowiedział na ofertę Morawskiego, który ogłosił chęć odkupienia akcji? – podkreśla.

Pozew o odszkodowanie przeciwko AmRest złożyłem i opłaciłem we wrocławskim sądzie – mówi „Rz” Morawski.

W poniedziałek kontrolowany przez AmRest zarząd Sfinksa poinformował o odpływie klientów i spadku przychodów sieci restauracji Sphinx. Był to już kolejny komunikat tego zarządu o trudnej sytuacji Sfinksa.

Pozostało 86% artykułu
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Rok nowego rządu – sukcesy i porażki w ocenie biznesu
Biznes
Umowa na polsko-koreańską fabrykę amunicji rakietowej do końca lipca
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Polska kupiła kolejne nowoczesne bezzałogowce w USA i... sprzedaje bezzałogowce obserwacyjne Malezji