- Nadzieją wszystkich producentów samochodów jest udział w targach samochodowych w Szanghaju – mówi Ricon Xia, analityk Daiwa Institute of Research w Szanghaju. – Nieważne, w jak poważnych tarapatach się znajdują, po prostu muszą tam być - dodaje.
Na tegoroczne targi samochodowe w Szanghaju, które rozpoczną się w poniedziałek, przybędzie rekordowa liczba wystawców. Szturmowanie chińskich targów nie wynika jednak z kaprysu producentów, a z faktu, że Chiny już niedługo prześcigną Stany Zjednoczone pod względem sprzedaży samochodów i staną się najbardziej dochodowym rynkiem motoryzacyjnym na świecie.
Sprzedaż samochodów osobowych w Chinach wzrosła w marcu aż o 10 proc. Jedną z przyczyn tak dużego wzrostu sprzedaży jest obniżenie podatków od sprzedaży detalicznej i przyznawanie ludności zamieszkującej chińskie wsie subsydiów na zakup aut w celu pobudzenia gospodarek regionów nieuprzemysłowionych. Natomiast gigant z Detroit, General Motors, zanotował w zeszłym miesiącu 45-proc. spadek sprzedaży samochodów w USA.
- Na targi przybędzie 1,5 tys. wystawców, najwięcej od 1985 r., gdy zorganizowano je po raz pierwszy – mówi Wang Xia, współorganizator targów. – Spodziewamy się ponad 600 tys. zwiedzających podczas tego 9-dniowego wydarzenia.
- Już teraz nie mamy wystarczającej ilości miejsca dla wszystkich firm uczestniczących w targach, a kolejni producenci dopytują się o możliwość zaprezentowania swoich aut – mówi Lawrence Lu, dyrektor zarządzający szanghajskiego centrum Expo. - Wiele zagranicznych firm nastawia się na Chiny, bo dostrzega ogromny potencjał tego rynku - dodaje.