Poczta zmienia się po omacku

Dostarczanie korespondencji w terminie. To jeden z pomysłów firmy na poprawę wyników finansowych

Publikacja: 07.05.2009 02:07

Kilka miesięcy przed komercjalizacją firma szuka oszczędności. Aż 60 proc. kosztów przedsiębiorstwa

Kilka miesięcy przed komercjalizacją firma szuka oszczędności. Aż 60 proc. kosztów przedsiębiorstwa zatrudniającego prawie 100 tys. ludzi stanowią płace.

Foto: Rzeczpospolita

Do 10 maja dyrektor generalny Poczty Polskiej ma przekazać Ministerstwu Infrastruktury dokumenty, na podstawie których firma będzie komercjalizowana. Resort dostanie też listę przedstawicieli pracowników, którzy zasiądą w pierwszej radzie nadzorczej spółki.

I choć komercjalizacja narodowego operatora ma zostać przeprowadzona do 10 listopada, do dziś nie ma informacji o strategicznych planach przedsiębiorstwa. Nawet dane dotyczące planowanych zwolnień grupowych są rozbieżne.

– W tym roku, jeszcze w I półroczu, pracę ma stracić około tysiąca pracowników administracyjnych. Część osób przejdzie na emeryturę. W sumie zlikwidujemy ok. 1,5 tys. etatów – mówi rzecznik Poczty Polskiej Zbigniew Baranowski. – Ja słyszałem o 1,7 tysiąca etatów w administracji w tym półroczu i kolejnych 1,5 tys. do końca roku – zaznacza z kolei Wiesław Andrzej Szczepański, wiceprzewodniczący Sejmowej Komisji Infrastruktury.

Jedno jest pewne, ubiegły rok poczta po raz pierwszy zamknęła olbrzymią stratą finansową – 138,5 mln zł. – Nie chcemy dopuścić do sytuacji, w której firma będzie miała ujemne wyniki w dłuższej perspektywie – deklaruje Zbigniew Baranowski.

To dlatego jego zdaniem najważniejszym założeniem programu naprawczego jest poprawa jakości usług, w tym szybsze dostarczanie korespondencji. I trudno nie przyznać mu racji. Dotąd np. dopłacanie przez klientów do listu priorytowego nie miało sensu.

Jak wynika z najnowszego raportu Urzędu Komunikacji Elektronicznej poczta w ubiegłym roku i tak nie dostarczała tych przesyłek w przewidzianym terminie. Zaledwie 66 proc. z nich trafiało do klienta na czas, tj. na drugi dzień.

Zdaniem Baranowskiego od tego roku sytuacja się zmieniła i operator terminów dotrzymuje. – Prawie 89 procent listów priorytetowych dochodzi do adresatów na czas. To więcej niż wymagane przez ministerstwo minimum – deklaruje.

Na razie firma szuka oszczędności, gdzie się da. W porównaniu z I kw. 2008 r. o 60 proc. obniżyła wydatki na reklamę. O ok. 3,6 mln zł zostały zmniejszone koszty związane z transportem. – Było to możliwe m.in. dzięki lepszej organizacji kursów samochodowych – mówi Baranowski.

Racjonalizacji kosztów służy też m.in. otwarcie klientom dostępu do należących do poczty stacji usługowych. Firma ma bowiem 33 stacje benzynowe, 22 diagnostyczne oraz 11 myjni samochodowych. I choć sama poczta nie ma z tego zysków, to przynajmniej nie będzie musiała dopłacać do utrzymania tych punktów.

Do 10 maja dyrektor generalny Poczty Polskiej ma przekazać Ministerstwu Infrastruktury dokumenty, na podstawie których firma będzie komercjalizowana. Resort dostanie też listę przedstawicieli pracowników, którzy zasiądą w pierwszej radzie nadzorczej spółki.

I choć komercjalizacja narodowego operatora ma zostać przeprowadzona do 10 listopada, do dziś nie ma informacji o strategicznych planach przedsiębiorstwa. Nawet dane dotyczące planowanych zwolnień grupowych są rozbieżne.

Pozostało 84% artykułu
Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Rok nowego rządu – sukcesy i porażki w ocenie biznesu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Umowa na polsko-koreańską fabrykę amunicji rakietowej do końca lipca