Polskie stocznie dla firmy z raju podatkowego

Majątek zakładów z Gdyni i Szczecina trafił w ręce jednego inwestora – United International Trust, o którym prawie nic nie wiadomo

Publikacja: 18.05.2009 03:18

Resort skarbu na razie nie chce udzielić bliższych informacji ani na temat firmy, która zaoferowała w przetargach najwięcej za kluczowe aktywa obu stoczni (288 mln zł za nieruchomości Stoczni Gdynia i 161 mln zł w przypadku Stoczni Szczecińskiej Nowej), ani tego, kogo reprezentuje. Sam inwestor też milczy. Nie wiadomo nic o jego kondycji finansowej. Nieoficjalnie można było dotychczas jedynie usłyszeć, że reprezentuje kapitał z Bliskiego Wschodu.

– Mamy jasne deklaracje, że w obu zakładach będzie kontynuowana produkcja stoczniowa – mówi „Rz” minister skarbu Aleksander Grad. Nie są to jednak deklaracje na piśmie, gdyż zgodnie z wytycznymi Komisji Europejskiej przetarg wykluczał jakiekolwiek preferencje dla inwestorów planujących produkcję stoczniową.

Z informacji zamieszczonych na stronach internetowych wynika, że UIT, zarejestrowany na Antylach Holenderskich, to fundusz świadczący usługi zarządcze dla firm chcących uniknąć płacenia w swoich krajach wysokich podatków. Jest m.in. udziałowcem w firmie Aurelia Energy, też zarejestrowanej na Antylach, która ma udziały w znanej w branży stoczniowej grupie Bluewater. W skład grupy wchodzi m.in. spółka Bluewater Energy zajmująca się obsługą przemysłu naftowego, m.in. produkcją i leasingiem statków wykorzystywanych przy eksploatacji pól naftowych.

– Właściwy kupujący powinien ujawnić się w najbliższych dniach, na razie mamy do czynienia wyłącznie z pośrednikiem – mówi „Rz” Krzysztof Fidura, przewodniczący „Solidarności” w SSN. – Liczymy na to, że minister skarbu jak najszybciej poda dokładne informacje o nowym właścicielu.

Pod znakiem zapytania stanęła natomiast dzisiejsza debata telewizyjna premier – stoczniowcy. Powód? Premier zaprosił cztery związki działające w Stoczni Gdańskiej. – A tylko „S” i OPZZ utworzyły komitet protestacyjny i są reprezentatywne dla załogi, bo zrzeszają 90 proc. pracowników – podkreśla przewodniczący komisji międzyzakładowej „S” Stoczni Gdańskiej Roman Gałęzewski. Rzecznik rządu Paweł Graś powiedział „Rz”, że do stoczniowców należy ustalenie, kto będzie reprezentował ich na spotkaniu z premierem. – Mam nadzieję, że stoczniowcy się porozumieją i do debaty dojdzie – mówił Graś.

Resort skarbu na razie nie chce udzielić bliższych informacji ani na temat firmy, która zaoferowała w przetargach najwięcej za kluczowe aktywa obu stoczni (288 mln zł za nieruchomości Stoczni Gdynia i 161 mln zł w przypadku Stoczni Szczecińskiej Nowej), ani tego, kogo reprezentuje. Sam inwestor też milczy. Nie wiadomo nic o jego kondycji finansowej. Nieoficjalnie można było dotychczas jedynie usłyszeć, że reprezentuje kapitał z Bliskiego Wschodu.

– Mamy jasne deklaracje, że w obu zakładach będzie kontynuowana produkcja stoczniowa – mówi „Rz” minister skarbu Aleksander Grad. Nie są to jednak deklaracje na piśmie, gdyż zgodnie z wytycznymi Komisji Europejskiej przetarg wykluczał jakiekolwiek preferencje dla inwestorów planujących produkcję stoczniową.

Biznes
„Rzeczpospolita” o perspektywach dla Polski i świata w 2025 roku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Czy Polacy przestają przejmować się klimatem?
Biznes
Zygmunt Solorz wydał oświadczenie. Zgaduje, dlaczego jego dzieci mogą być nerwowe
Biznes
Znamy najlepszych marketerów 2024! Lista laureatów konkursu Dyrektor Marketingu Roku 2024!
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Biznes
Złote Spinacze 2024 rozdane! Kto dostał nagrody?