Po 3 latach prób KW sprzedała swą najmniejszą kopalnię. - To pierwsza sprzedaż inwestorowi działającej kopalni - mówił Jacek Korski, wiceprezes KW.
- Mam nadzieję, że to nie ostatnia czeska akwizycja w polskiej energetyce - mówił Jan Sechter, ambasador Republiki Czeskiej w Polsce (umowę podpisano w siedzibie ambasady).
Wiceminister gospodarki Joanna Strzelec-Łobodzińska podkreśliła determinację załogi kopalni. Powstała tam spółka pracownicza PG Silesia, która znalazła inwestora, EPH, z którym kupiła kopalnię. - Będziemy modernizować zakład i zwiększać zatrudnienie - mówił Tomas David, dyrektor ds.energetyki w EPH.
Na razie Silesia daje 100 mln zł straty netto rocznie. Ale ma 500 mln ton złóż węgla dobrej jakości. Tyle, że dotarcie do nich będzie kosztowało kilkaset mln zł.
EPH rozwija jednak sektor wydobywczy. Wcześniej holding przejął niemiecką kopalnię węgla brunatnego Mibrag.