Dziś o godz. 10 rozpoczyna się WZA Lubelskiego Węgla Bogdanka. Jednak zarząd kopalni rekomenduje, zgodnie z zapisami w prospekcie emisyjnym, nie wypłacanie dywidendy z zysku do 2011 r. – I mimo wniosku jednego z akcjonariuszy my tej rekomendacji nie zmieniamy – mówi „Rz" Mirosław Taras, prezes Bogdanki.
– Uważamy, że warunki zewnętrzne, na rynku węgla poprawiły się na tyle, że spółkę stać na wypłatę dywidendy, bo przy takich wynikach stać ją i na to, i na realizację swoich potrzeb inwestycyjnych – mówi „Rz" Marek Sojka, wiceprezes PTE PZU. – Przygotowując politykę dywidendową w 2009 r. założenia dotyczące rynku były inne i spółka nie prognozowała tak wysokich zysków – dodaje.
PZU zawiadomiło o projekcie uchwały na walne dotyczącym wypłaty dywidendy. Nie zrobiły tego na razie inne OFE posiadające duże pakiety akcji spółki (Aviva 14,74 proc., ING 9,63 proc. czy Amplico, które ma 5,09 proc.). Jaka jest więc szansa na przegłosowanie wypłaty z zysku?
– Ich cele biznesowe są takie jak nasze, więc mogą się przyłączyć do naszego wniosku. My zgłosiliśmy go wcześniej dając akcjonariuszom czas, by się z tym pomysłem zapoznać – tłumaczy Sojka.
Bogdanka miała w 2010 r. ponad 1,2 mld zł przychodów i zysk netto 230 mln zł, lepszy od prognozowanych 224 mln zł. Spółka chce zostawić go w spółce i przeznaczyć na inwestycje, które w tym roku mają sięgnąć 800 mln zł. Chodzi głównie o nowe pole wydobywcze, dzięki któremu spółka docelowo podwoi wydobycie węgla w 2014 r. do 11-11,5 mln ton rocznie.