– Po pierwszym półroczu wiele wskazuje na to, że 2011 rok będzie jednym z gorszych dla firm mięsnych – uważa Ryszard Smolarek, prezes Zakładów Mięsnych Łmeat. W szczególnie trudnej sytuacji są przetwórnie zajmujące się także ubojem trzody. – Ich rentowność netto w pierwszej połowie 2011 roku mogła być nawet o połowę niższa niż rok wcześniej – mówi Smolarek.
Firmy mięsne odczuwają skutki wysokich cen surowca. Jest go mało, ponieważ drogie pasze zniechęciły rolników do hodowli trzody. Wysokie ceny zbóż dały się we znaki także m.in. piekarzom. Więcej za surowiec musiały płacić też zakłady mleczarskie. W pierwszej połowie roku drogi był również m.in. cukier. Firmy płaciły też więcej m.in. za energię i paliwa.
– Ze skutkami wysokich cen surowców, a tym samym spadkiem marży brutto na sprzedaży w pierwszym półroczu borykała się większość firm spożywczych – ocenia Monika Kalwasińska, analityk Domu Maklerskiego PKO BP.
Bank BGŻ podaje, że łączne przychody firm spożywczych (zatrudniających co najmniej 50 osób) w pierwszych trzech miesiącach 2011 r. były o ponad 9 proc. wyższe niż rok wcześniej. Ich rentowność netto wyniosła jednak 3,6 proc. wobec 5,5 proc. w pierwszym kwartale 2010 r. oraz 4,2 proc. w okresie od stycznia do marca 2009 r.
Pozytywny wpływ na przychody w I połowie roku miał eksport. – Wartość sprzedaży zagranicznej przetworów mleczarskich zwiększyła się o 17 – 18 proc. – szacuje Waldemar Broś, prezes Krajowego Związku Spółdzielni Mleczarskich.