— Pracują grupy robocze. Chcielibyśmy jakieś porozumienie zawrzeć jeszcze dzisiaj — mówi Piotr Olszewski, rzecznik Przewozów Regionalnych. Strony mają czas na dojście do porozumienia do 23 sierpnia. Jeżeli tak się nie stanie, 24 sierpnia związkowcy wznowioną zawieszony wczoraj po północy strajk. Tym razem pociągi mają zostać zatrzymane na 48 godzin. Wczorajszy, trwający 24 godziny przestój może kosztować spółkę ok 4-5 mln zł. To kwota na którą składają się zarówno opłata rezerwacyjna za przydzielone przez PKP Polskie Linie Kolejowe trasy, brak wpływów ze sprzedanych biletów i ewentualne kary, jakie mogą za nie wywiązywanie się z umowy naliczać marszałkowie.
Związkowcy domagają się 280 zł. Zarząd podniósł pensję o 120 zł od 1 sierpnia. Wzrost wynagrodzeni o 120 zł to pierwszy etap podwyżek. Średnie wynagrodzenie w spółce ma w ciągu półtora roku wzrosnąć o 250 zł. Wzrost wynagrodzenia zasadniczego pociągnie za sobą wzrost wysokości składników pochodnych uposażenia, zatem realnie podwyżka jest jeszcze wyższa i wynosi około 220 zł — podaję zarząd Przewozów Regionalnych.
Podwyżki musi jeszcze zatwierdzić rada nadzorcza samorządowej spółki. Jednocześnie zarząd firmy – w toku rozmów ze związkami zawodowymi – zadeklarował wprowadzenie od 1 stycznia 2013 roku drugiego etapu podwyżki w wysokości średnio 130 zł w wynagrodzeniu zasadniczym na pracownika, co z pochodnymi stanowiłoby wzrost o 240 zł. – Takie rozwiązanie przyniosłoby w sumie wzrost wynagrodzeń średnio o 250 złotych, co (wraz z pochodnymi) wyniosłoby średnio aż 460 zł – mówi prezes Przewozów Regionalnych Małgorzata Kuczewska-Łaska.