- To czego musimy się szczególnie obawiać to mieszane ataki, czyli przerwy w działaniu systemów elektronicznych połączone z fizycznymi aktami przemocy – twierdzi Peter Sommer, ekspert od cyberzabezpieczeń.
Jego zdaniem ilość systemów elektronicznych zastosowanych podczas organizacji imprezy w Londynie czyni ja bardzo podatną na ataki hakerów.
- Mamy dużą ilość systemów, niektóre centralne inne mniej istotne, ale także ważne. Każdy z nich może być na celowniku osób, które poprzez range imprezy chcą zyskać rozgłos – dodaje Sommer.
System sprzedaży biletów online już kilka razy się zawiesił ze względu na zbyt dużą liczbę użytkowników.
W oświadczeniu wydanym 15 grudnia 2011 r. sekretarz obrony Wielkiej Brytanii powiedział, że nad bezpieczeństwem Igrzysk czuwać będzie 13,5 tys. uzbrojonych funkcjonariuszy, którzy pomogą brytyjskiej policji w ochronie imprezy. Na straży porządku mają czuwać też dwa okręty bojowe, a brytyjska armia podniesie w powietrze helikoptery oraz samolot Typhoon.