Nie planuje jednak wprowadzania na rynek nowych marek. – W strategii działań zapisaliśmy poszerzanie oferty w ramach już istniejących brandów. Jeszcze w tym kwartale wprowadzimy nowości pod obecnymi już znakami towarowymi, w tym Śnieżka, a także Vidaron i Fovo Tech – mówi Witold Waśko, wiceprezes i dyrektor ds. ekonomicznych Śnieżki. Szacuje, że sprzedaż produktów pod marką główną wzrośnie w tym roku o kilka procent, w przypadku pozostałych marek wzrost będzie dwucyfrowy, przy założeniu, że wartość rynku się nie zmieni.
2 mld zł wart jest krajowy rynek farb i lakierów. Śnieżka ma w nim około 16-proc. udział
W planach grupa ma także zwiększenie nakładów na marketing. Wydatki na ten cel mają rosnąć szybciej niż w latach ubiegłych. Po trzech kwartałach minionego roku były wyższe o 5 proc. w stosunku do tego samego okresu 2010 roku. A większa sprzedaż ma się przełożyć na wynik netto już w II kwartale tego roku.
Firma chce się także mocniej skupić na eksporcie, w tym na dotychczasowe rynki, jak np. Rosja, Ukraina i Białoruś. – Ale prowadzimy także rozmowy z handlowcami w Armenii. Chcemy, by już w tym roku dały około 1 proc. przychodów – zaznacza Waśko. Zastrzega przy tym, że dla firmy nie jest jednak najważniejszy wzrost obrotów, tylko poprawa rentowności. – Liczymy, że będzie możliwy powrót do marży netto z 2010 roku, kiedy utrzymywała się na poziomie 8 proc., podczas gdy po trzech kwartałach 2011 roku wynosiła około 4 proc. – mówi.