Jak wynika z danych Zrzeszenia Europejskich Linii Lotniczych (AEA), 31 europejskich przewoźników rok do rok przewiozło o 7,1 proc. pasażerów więcej.
Analitycy AEA szacują, że łączna EBITA przewoźników za 2011 rok wyniesie 1,5 mld euro i tym samym będzie wyższa o 1 mld euro od tej z roku 2010. — Dane z 2011 roku napawają nas optymizmem. W czasach spowolnienia gospodarczego, obywatele Europy nie rezygnują z podróżowania samolotami — mówi Ulrich Schulte-Strathaus, sekretarz generalny AEA.
Porównując dane z dwóch ostatnich lat, należy jednak pamiętać, że wpływ na wyniki roku 2010 miało m.in. wstrzymanie ruchu lotniczego na europejskim niebie po wybuch wulkanu na Islandii. Kolejne problemy pojawiły się zimą.
- Nawet jeżeli uwzględnimy wydarzenia incydentalne z roku 2010 wciąż możemy pochwalić się 6 proc. wzrostem pasażerów. Niestety nie możemy spodziewać się, że tak duże wzrosty będą trwać. Przeładunki towarów transportowanych drogą lotniczą, co jest kluczowym wskaźnikiem sytuacji branży, spadają od maja zeszłego roku. Ostatni kwartał zeszłego roku to również początek spadków liczy pasażerów obsługiwanych w portach lotniczych. W tym czasie koszty paliwa wzrosły, lotnictwo czekają kolejne obciążenia finansowe - podsumowuje sytuację w branży Schulte-Strathaus.