Wydatki osób przylatujących lub wylatujących z Heathrow w roku 2011 wzrosły o 8,8 proc. w porównaniu do roku 2010. Jak podaje portal Airports International przyczyną tak dużego wzrostu obrotów w lotniskowych sklepach jest m.in. wzrost zainteresowania markami luksusowymi w krajach wschodzących, w których ostatnim czasie wzrosła zamożność społeczeństwa takich jak Bazylia, Rosja, Chiny czy Indie.

Żadne inne lotnisko na świecie nie odnotowało tak dobrych wyników w tym sektorze. Heathrow zdystansowało się nawet od lotniska w Seulu czy Dubaju, na których do tej pory pasażerowie zostawiali w ciągu roku najwięcej pieniędzy.

Średnio każdy podróżny zostawił na Hethrow około 5 euro. Każdy podróżny z krajów wschodzących wydał średnio po 55 euro.

— Ostatnie dane sprzedażowe są bardzo zachęcające i jesteśmy zachwyceni, że tak dobry wynik udało się wypracować w czasach zwolnienia gospodarczego — mówi John Holland-Kaye, dyrektor do spraw handlowych Lotniska Heathrow.