- Plan techniczno-ekonomiczny nie jest nienaruszalną świętością. Wskazuje kierunki i określa zadania, które zawsze muszą zakładać pewien margines błędu. Ważniejszym jest, by spółka bilansowała swoje wydatki z dochodami - ocenił w środę prezes KHW Roman Łój.
W ubiegłym roku KHW po raz pierwszy od pięciu lat zahamował spadek wydobycia węgla. Kopalnie spółki wydobyły wtedy 12,6 mln ton tego surowca, o 200 tys. ton więcej niż w roku 2010. Na 2012 r. zakładano utrzymanie tego poziomu. Na przeszkodzie stanęło jednak zatrzymanie wydobycia z dwóch ścian w kopalni Wujek oraz jednej w kopalni Mysłowice-Wesoła. Ściany te zostały otamowane ze względu na zagrożenie pożarowe. Ubytek w wydobyciu pogłębiły także codzienne problemy eksploatacyjne w innych kopalniach spółki. Stąd przymiarki do zmian w planie techniczno-ekonomicznym na rok 2012. Z obecnych szacunków wynika, że tegoroczne wydobycie będzie co najmniej 400-500 tys. ton mniejsze od zakładanego.
- Rozpoczął się dla nas rok trudnych wyzwań. Musimy uporać się z następstwem tego, na co nie mamy wpływu, czyli z siłami natury. Spowodowały one czasowe wyłączenie z wydobycia kilku ścian w naszych kopalniach - wskazał prezes.
Ta sytuacja najmocniej dotknęła katowicką część kopalni Wujek. Obecnie trwają analizy dotyczące sytuacji tej kopalni; mają zakończyć się do końca marca; wówczas ich efekty będą przedstawione załodze firmy. Sytuacja kopalni Wujek jest bardzo zła, dlatego zarząd KHW musi podjąć jakieś działania. „Rz" pytała o przyszłość kopalni Wujek Tomasza Tomczykiewicza, wiceministra gospodarki odpowiedzialnego za górnictwo. Pytaliśmy, czy zakład może zostać zamknięty. – Poczekajmy na zakończenie analiz – mówił nam wiceminister.
Według przedstawicieli KHW w tych trudnych dla spółki warunkach pierwsze dwa miesiące roku były dla niej "w miarę dobre". Wydobycie węgla wyniosło prawie 1,8 mln ton, surowiec w całości znalazł nabywców. Zarząd holdingu jest zadowolony z postępu robót przygotowawczych, służących przygotowaniu nowych wyrobisk. Bez tego firma nie będzie w stanie zwiększać poziomu wydobycia. Przekroczona została również wielkość nakładów inwestycyjnych, choć do tego przyczyniły się głównie rosnące ceny materiałów i usług.