Wóz to pamiątka po 180-letniej pracy kopalni (obecnie części zakładu Rydułtowy-Anna należącego do Kompanii Węglowej). Według szacunku dyrektora kopalni Rydułtowy-Anna, Janusza Matuszka w tym ostatnim wozie znalazła się ostatnia z około 150 mln ton węgla wydobytego od momentu powstania Anny. - Dzisiejsza uroczystość jest być może trochę smutna, aczkolwiek spodziewana. Wszystko przebiega zgodnie z planem. Ludzie byli przygotowani na to, że Anna zakończy eksploatację w 2012 roku. Mnie akurat przyszło ją zamykać. Pocieszające jest to, że z powodu wyczerpania złoża - powiedział portalowi górniczemu nettg.pl dyrektor Janusz Matuszek.

- Szkoda naszej Anny, ale przecież wszystko na tym świecie ma swój początek i koniec - zauważył Henryk Sosna, przed emeryturą przez 25 lat pracownik przewozu dołowego w tutejszym zakładzie. - Pracownikom nie stanie się krzywda. Mają robotę w Rydułtowach. Ale Pszów zubożeje. Nie będzie podatków, już coraz puściej jest w sklepach - mówił emerytowany sztygar Zenon Kozub. Pozbawiona już złoża kopalnia ma zostać zlikwidowana do końca 2017 roku. Użyteczny majątek ma zostać wykorzystany do innych postaci gospodarczej aktywności. Nie od dziś na wielu budynkach Anny widnieją transparenty z zachętą "nieruchomość na sprzedaż".