„Polski rynek telekomunikacyjny jest najbardziej konkurencyjnym w Europie Środkowo-Wschodniej" – napisał bank inwestycyjny Renaissance Capital. „Uważamy, że Magyar Telekom i Telefonika CR są w lepszej sytuacji, podczas gdy rynek pozostaje wymagający dla Telekomunikacji Polskiej, biorąc pod uwagę sprawy regulacyjne i konkurencję" – napisała instytucja, mając na myśli operatora sieci Play. W marcu jako pierwszy na rynku wprowadził on ryczałty na połączenia komórkowe. Polem batalii staje się też mobilny Internet.

– Będę chciał uzyskać komentarz zarządu TP odnośnie do sytuacji konkurencyjnej. Odnoszę wrażenie, że na tle ostatnich wydarzeń 2011 r. był względnie spokojny – ocenia Leszek Iwaszko z Societe Generale. Będzie to istotne dla wyników grupy. – Obserwowałbym zmiany na rynku usług głosowych – dodaje Przemysław Sawala-Uryasz, analityk UniCredit CA IB. – W III kwartale okaże się, jaki wpływ na wyniki TP mają działania Playa, T-Mobile i Plusa – wtóruje im Paweł Puchalski z DM BZ WBK.

Iwaszko nie wyklucza, że pierwsze efekty ożywienia w branży inwestorzy zobaczą w czwartek w wynikach TP za I kw. – Spodziewam się, że Orange odnotował symboliczny przyrost liczby kart SIM. To może być skutek tego, że na tle konkurencji był mało aktywny pod względem marketingowym. Z jednej strony wpływa to dodatnio na marże, bo operator ponosi niższe koszty, z drugiej jednak ogranicza tempo wzrostu bazy klientów i wydaje mi się, że grupa będzie chciała to zmienić – mówi. Według niego przychody mobilnej części TP mogły spaść o 0,6 proc. Ocena ta mieści się pośrodku oczekiwań analityków.

Za to większość jest zdania, że grupa TP traciła przychody i klientów w telefonii stacjonarnej. Spadać miały też jej przychody ze stacjonarnego Internetu, choć baza abonentów tej usługi powiększyć się mogła o 8 – 15 tys. 70 – 80 tys. to oczekiwany przyrost użytkowników usług komórkowych.

Średnia prognoz dziewięciu domów maklerskich mówi, że I kw. br. grupa TP zamknęła z 3,54 mld zł przychodów, 401 mln zł zysku operacyjnego i 235 mln zł zysku netto. Przychody spadały, ale zyski mocno rosły.