Powstanie największa firma chemiczna w?Polsce?

Kontrolowany przez znanego inwestora Synthos chce kupić Zakłady Azotowe Puławy

Aktualizacja: 19.06.2012 03:21 Publikacja: 19.06.2012 03:20

Powstanie największa firma chemiczna w?Polsce?

Foto: Rzeczpospolita

Synthos ogłosił wczoraj wezwanie na 100 proc. akcji Zakładów Azotowych Puławy.

– Chcemy przejąć Puławy. Nie zrobimy tego za wszelką cenę. Oceniamy, że zaoferowana przez nas cena jest godziwa i wysoka, a Puławy wymagają głębokiej restrukturyzacji w obszarze technologii, produktów i kosztów energii – mówi Michał Sołowow.

Wskazuje, że zakład czekają dodatkowe koszty: ok. 180 mln z tytułu wzrostu cen gazu i ok. 20 mln kosztów robocizny.

Jeśli wezwanie się powiedzie, powstanie największa w kraju grupa chemiczna, z przychodami ponad 8 mld zł, i jeden z największych zakładów w Europie. Jego potencjał porównywalny będzie z koncernami Solvay, Nippon czy Tata Group. Największy konkurent krajowy, Zakłady Azotowe Tarnów, miał w 2011 r. 5,3 mld zł przychodów.

Ale zdaniem analityków Synthos może wkrótce ogłosić także zamiar przejęcia innej chemicznej grupy – Ciechu. – Taki scenariusz jest prawdopodobny, a niedawne zmiany w zarządzie Ciechu w pewnym stopniu uwiarygodniają te przypuszczenia – mówi Maciej Kabat, analityk AmerBrokers. W maju prezesem Ciechu został Dariusz Krawczyk, m.in. były prezes Synthosu.

Powodzenie planów Sołowowa zależy od postawy Skarbu Państwa, który ma 50,7 proc. akcji ZA Puławy i 38,7 proc. Ciechu.

Za każdą akcję Puław Synthos zaoferował 102,5 zł (od 9 do 20 lipca; potem 98,77 zł do końca wezwania, czyli 7 sierpnia), cenę bliską kursu giełdowego. Na przejęcie potrzebowałby ok. 2 mld zł. Pożyczkę takiej wysokości zagwarantował mu już PKO BP. Poza tym Synthos jest w bardzo dobrej sytuacji finansowej. Ma na kontach ponad 1,1 mld zł gotówki, czyli więcej, niż wynosi kapitalizacja Ciechu.

– To dla producenta kauczuku dogodny moment, by finansować przejęcia, bo jego podstawowa działalność charakteryzuje się dużą stabilnością – wskazuje Maciej Kabat.

Synthos chce zbudować dużą grupę chemiczną. Interesuje go m.in. biznes nawozowy, bo zdaniem szefów firmy produkty te także mają dobre perspektywy rynkowe, co wynika z rosnącego popytu na żywność, przy ograniczonym areale upraw.

Dodatkowe korzyści mogą przynieść także wspólne z Puławami zakupy gazu ziemnego, którego znaczne ilości wykorzystuje Synthos Kralupy.

– Wierzymy, że w perspektywie pięciu – siedmiu lat Puławy będą atrakcyjną inwestycją. Jeżeli transakcja zakupu zakończy się sukcesem, następnym racjonalnym krokiem Synthosu będzie próba konsolidacji branży nawozowej – deklaruje Sołowow.

Wczoraj na giełdzie akcje Synthosu zdrożały o 0,8 proc., a Puław staniały o 0,1 proc.

To kolejne wezwanie na akcje firmy chemicznej. W maju rosyjska grupa Acron wezwała do sprzedaży 41,6 mln akcji Zakładów Azotowych Tarnów. Skąd zainteresowanie spółkami z tego sektora? – Z jednej strony zanotowały rekordowe wyniki za miniony rok i znacznie poprawiły bilans, a z drugiej pod wpływem ogólnej sytuacji na giełdzie ich wyceny spadły do atrakcyjnych poziomów – wskazuje Krystian Brymora, analityk BDM.

Ale to także efekt realizowanej przez Skarb Państwa polityki zakładającej przyspieszenie sprzedaży posiadanych udziałów w spółkach z branży chemicznej.     —trf

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki d.kalinowska@rp.pl

Synthos ogłosił wczoraj wezwanie na 100 proc. akcji Zakładów Azotowych Puławy.

– Chcemy przejąć Puławy. Nie zrobimy tego za wszelką cenę. Oceniamy, że zaoferowana przez nas cena jest godziwa i wysoka, a Puławy wymagają głębokiej restrukturyzacji w obszarze technologii, produktów i kosztów energii – mówi Michał Sołowow.

Pozostało 90% artykułu
Biznes
Krzysztof Gawkowski: Nikt nie powinien mieć TikToka na urządzeniu służbowym
Biznes
Alphabet wypłaci pierwszą w historii firmy dywidendę
Biznes
Wielkie firmy zawierają sojusz kaucyjny. Wnioski do KE i UOKiK
Biznes
KGHM zaktualizuje strategię i planowane inwestycje
Biznes
Rośnie znaczenie dobrostanu pracownika