- Wszyscy myślą, że pijam piwo, lecz w rzeczywistości wolę cydr – powiedział swego czasu książę William, drugi w kolejności do brytyjskiego tronu.
Trudno się dziwić, skoro Wielka Brytania jest dziś największym rynkiem cydru w Europie. Na produkcje tego niskoalkoholowego napoju wydaje się tam rocznie około 4 mld funtów, czyli niemal 20 mld zł.
Tyle mniej więcej Polacy przeznaczają rocznie na piwo. Sadownicy i branża winiarska, że za kilka lat z kwoty tej nawet 2 proc. może przypaść cydrowi.
- Roczna produkcja cydru w Polsce może za kilka lat sięgać 60–80 mln litrów – powiedział podczas poniedziałkowej konferencji prasowej Mirosław Maliszewski, prezes Związku Sadowników RP. – Pozwoliłoby to wykorzystać 100 tys. to jabłek z polskich sadów - dodaje.
- Rosnąca popularność piw smakowych oraz alkopopów (drinki gotowe o spożycia sprzedawane w butelkach lub puszkach, zwane też RTD – red.) pokazuje, że zmienia się nasz rynek alkoholi. Coraz chętniej sięgamy po produkty o mniejszej zawartości alkoholu – mówi Ewelina Szkodzińska z winiarskiej firmy Jantoń.