W pierwszym kwartale 2013 roku przychody Grupy TP (Orange Polska) spadły o 7,2 proc. do 3,3 mld zł, a zysk netto o 66,5 proc. do 81 mln zł. To nieco lepsze rezultaty niż te, których spodziewali się analitycy giełdowi. – Jesteśmy zarówno nieco powyżej oczekiwań rynku, jak i własnych – przyznaje Maciej Witucki, prezes Orange Polska.
– Przed nami trzy pełne wyzwań kwartały – mówi pytany, czy i cały 2013 rok może być lepszy niż sądził zarząd w lutym. Podtrzymuje, że przychody operatorów telekomunikacyjnych skurczą się o 2,7 mld zł.
Jeśli pominąć efekt regulacyjnych cięć stawek hurtowych (MTR), przychody grupy TP obniżyły się w I kw. br. o 3,1 proc. (o 4,2 proc. w IV kw. ub.r.). Do wyhamowania spadku przychodów przyczynił się przede wszystkim wzrost liczby klientów pakietu trzech usług – stacjonarnego Internetu, telewizji i telefonii VoIP – o 174 tys. do 286 tys.
Według Wituckiego, dzięki pakietom ograniczono liczbę rezygnacji z telefonii stacjonarnej: w I kw. br. odeszło 109 tys. abonentów usługi, podczas gdy rok wcześniej 209 tys.
– W tym roku najważniejszym celem grupy jest budowa bazy klientów Orange Open – zapowiada Witucki. To także pakiet, ale skomponowany wokół telefonii mobilnej. W końcu marca miał ponad 70 tys. abonentów.