Wakacje w świętym spokoju

Na sprzedaż właśnie został wystawiony najcichszy dom na świecie. Posiadłość nad Jeziorem Genewskim. 1300 metrów kwadratowych powierzchnia mieszkalna na czterech piętrach i ponad 6 tysięcy metrów kwadratowych otaczającego ją terenu.

Publikacja: 10.08.2013 13:36

Ośrodek Grzybia Dąbrowa

Ośrodek Grzybia Dąbrowa

Foto: Materiały Promocyjne

Kosztuje 50 milionów funtów. Jest zainteresowanie.

Ludzie bardzo bogaci, bogaci, ale także mniej zamożni coraz częściej teraz potrzebują chwili spokoju. Szukają   takich miejsc, w których to od nich będzie zależało czy i kiedy zechcą skontaktować się ze światem. Można jednak wyciszyć się za 50 mln funtów, można i za 50 złotych dziennie na osobę.

Imponująca oferta

Posiadłość  nad Jeziorem Genewskim sprzedaje brytyjski dom aukcyjny Sotheby's. Jego rzecznik, Andrew Gully przyznaje, że jest to najbardziej imponująca oferta na tym rynku. Właściciel jest anonimowy.

Oczywiście za tę cenę gwarantowany jest nie tylko święty spokój, ale i luksusowe wyposażenie. Czteropiętrowa willa, jest pięknie wkomponowana we wzgórze. Wszystkie jej poziomy połączone są przeszklonymi windami. Ma duży kryty basen, łaźnię turecką, saunę, spa, pokoje do masażu i wielki pokój wypoczynkowy, z którego roztacza się wspaniały widok na Jezioro Genewskie, a z tarasu można w pogodne dni patrzeć na zachód słońca. Do prywatnego pomostu można przycumować łodzie. Jeśli przyszły właściciel w pewnym momencie zapragnąłby towarzystwa, musiałby pofatygować się do pobliskiego niewielkiego miasteczka Genthod, gdzie mieszkają Michael Schumacher i Phil Collins.

To nie tylko mieszkanie

— Kiedy dostaję zapytanie o wakacje podczas których można się wyciszyć i odpocząć w absolutnym spokoju, moim asem w ręku jest sieć Alila Villas — mówi Andreas Smolarczyk właściciel niemieckiego biura podróży Andytravel. A ulubionym hotelem — Alila Villas Soori. To prawdziwa oaza ciszy. Codziennie wieczorem, w małych grupkach wieczorem organizowane są medytacje, sesje pilates, jogi. Tam główny nacisk kładzie się właśnie na uspokojenie i wyciszenie- dodaje.

Inne podobne miejsce, którą Andytravel ma w swojej ofercie, to afrykańska lodża należąca do właściciela linii lotniczych Virgin, Richarda Bransona położona na granicy parku narodowym Krugera w rezerwacie Sabi Sand. Cały teren został bardzo starannie zaprojektowany, tak aby uspokajała się nie tylko dusza, ale i oczy. Jest tam 11 komfortowych pokojów, z tym że nie każdy klient jest tam akceptowany, bo system rezerwacji jest bardzo restrykcyjny.

Inny ośrodek, to oaza ciszy położona na środku pustyni, 40 kilometrów od Dubaju — Bab al Shams. Luksus i komfort ma tam za zadanie pomóc w prawdziwym wypoczynku wymagających klientów.

- Atrakcyjnym wyborem jest także sieć Six Senses. Hotel tej sieci na wietnamskiej wyspie Con Dao, to totalny chill out - zapewnia Smolarczyk. — Jako miejsce wyciszenia Con Dao i Ko Yao Noi najczęściej wybierają osoby na wysokich stanowiskach menedżerskich w dużych firmach- mówi Andreas Smolarczyk.

Ma swoją cenę

Święty spokój musi kosztować. Wyjątkowy typ resortu bardzo ograniczona liczba gości ma swoją cenę. W pustynnym ośrodku na dubajskiej pustyni zapłacimy 300-450 euro za noc. W Azji — na Con Dao zapłacimy 350-450 euro, zależnie od sezonu. Podobnie jest w Alila na Bali — za pokój zapłacimy tam   300-350 euro. Najdroższy z tych topowych hoteli, to afrykański resort Richarda Bransona — 1-1,5 tysiące euro za noc.

— W tych wszystkich luksusowych miejscach specjalnie dobrane jest jedzenie, które jest lekkostrawne, świeże, przygotowywane z produktów najwyższej jakości. Nie ma tam bufetów, szwedzkich stołów, każdy obsługiwany jest indywidualnie, specjalnie wyliczona jest również wartość energetyczna posiłków, aby lekko było również nie leżało na żołądku. Tam nie tylko dusza i umysł, ale i ciało ma się uspokoić- dodaje touroperator.

- Zazwyczaj goście do takich ośrodków przyjeżdżają na 7-10 dni, nie dłużej. Pomimo, że wszyscy psychoterapeuci zalecają odpoczynek przynajmniej 14-dniowy- mówi Smolarczyk. I nie chodzi o pieniądze. Grupa osób, które na takie wakacje mogą sobie pozwolić, nie chcą zostawiać swojej pracy na dłużej. Są to osoby na wysokich kierowniczych stanowiskach i chyba motywację do odpoczynku mają też większa, niż ci, którzy wybierają hałaśliwe resorty z dyskotekami.

—Wśród Polaków nie brakuje chętnych do wybrania takiej oferty. Oczywiście nie sprzedajemy takich wycieczek masowo, ale miałem już polskich gości w pustynnej oazie, także na wyspie Con Dao oraz w Alila Villas Soori.

Taniej w Pirenejach

Też dość daleko, bo z Polski trzeba albo polecieć do Barcelony, czy Girony i tam wynająć auto, lub też zdecydować się na morderczą wyprawę samochodową z Polski. Ale na francuskiej autostradzie słońca ciągnącej się południem Francji jest jednak mnóstwo pojazdów z polską rejestracją. Więc można. Z autostrady trzeba zjechać przed granicą hiszpańską i powoli jadąc lokalnymi drogami w kierunku Quillan i Carcasonne wybrać miejsce wypoczynku.

Pirenejskie wioski nie są jeszcze trendy. Więc nie jest tutaj drogo. Za pokój nie więcej, niż 80 euro za noc, najczęściej mniej. Do Morza Śródziemnego kilkadziesiąt kilometrów, woda w strumieniach zimna, co w lecie nie jest wielką niedogodnością. Góry puste, bez tłumów turystów, przy drogach dzikie figi i migdały, na zboczach lawenda, tymianek, jeżyny.

Czemu nie Skandynawia

Blisko, niezbyt tanio, chociaż można trafić na całkiem interesujące oferty.  Szybką jazdę autem ograniczają przepisy bardzo surowo egzekwowane (to gwałtownie podwyższy  koszty wakacji), ale wynajęcie domku letniskowego np w Szwecji nie jest już cenową ekstrawagancją. Na stronie www.belvilla.pl ( strona bardzo długo się otwiera ) mamy mnóstwo ofert do wyboru, droższych i tańszych, wiele z nich dostępnych dla kieszeni średnio zarabiających Polaków.

Norweską chatę rybacką nad fiordem wielkiej urody można wynająć za 1300 złotych za tydzień.  Jest przy niej obowiązkowa sauna oraz łódź z której złowimy wielkie piękne ryby. Niektórzy gospodarze, ale należą do mniejszości pozwalają nawet przywieźć na urlop także zwierzęta domowe. Domki są najczęściej 4-6 osobowe z dwoma sypialniami.

Można jeszcze taniej

Wakacje w polskich klasztorach, gdzie odpoczywający muszą dostosować się do rutyny miejsca w którym postanowili „odłączyć się" od codziennego życia, to najprostszy sposób na ciche wakacje i czas na zastanowienie się nad sobą. W Polsce jest kilka ośrodków, w których siostrzyczki i braciszkowie postanowili dorobić w ten sposób do budżetu. Można wybrać różne opcje, także i taką, w której nie musimy brać udziału w modlitwach.    Ceny wahają się od 40 do 120 złotych za noc za jedną osobę. Tylko trzeba pamiętać że tam wszystko jest skromne.Od wyposażenia po wyżywienie.Ale święty spokój gwarantowany.

W Polsce są jeszcze takie miejsca na Kaszubach, na Warmii i Mazurach, w Bieszczadach oraz na Podlasiu. Tutaj zapłacimy dużo mniej, niż w topowych światowych chill-outowych resortach,zazwyczaj po 50-60 złotych  od osoby za miejsce w pokoju dwuosobowym ze śniadaniem. Ale i dostaniemy za nasze pieniądze o wiele mniej. Nie ma jednak stresu związanego z długą podróżą, chociaż dotarcie z polskiego wybrzeża w Bieszczady może potrwać tyle, co lot z Warszawy do Dubaju.

Na forach internetowych jednym z faworytów jest ośrodek Grzybia Dąbrowa (www. grzybiadabrowa. pl), oraz Nadbużańska Cisza (www. nadbuzanska-cisza. pl). Ale chyba najlepiej wjechać w leśną głuszę (  tam, gdzie nie ma zakazu wjazdu) i wybrać to miejsce, gdzie czujemy się najlepiej. Agroturystyka w Polsce stała się bardzo popularną córką dużej wypasionej turystyki.

Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Rok nowego rządu – sukcesy i porażki w ocenie biznesu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Umowa na polsko-koreańską fabrykę amunicji rakietowej do końca lipca