- Bez zbalansowania popytu i podaży, bez optymizacji mocy produkcyjnych branży w najlepszym wypadku czeka nas walka o przetrwanie. I to w przypadku, jeżeli nie będzie fali bankructw i zamykania hut. Nadmiar mocy to problem całej światowej metalurgii. Bez jego rozwiązania grozi nam kryzys, porównywalny z tym, który z początkiem lat 2000-ch spowodował upadek jednej czwartej metalurgii USA - tłumaczy właściciel Severstal w wywiadzie dla Financial Times.

Gazeta zauważa, że w odróżnieniu od podobnych firm z Europy i Ameryki Północnej, Severstal jest dochodowy. Koncern ma niskie koszty własne dzięki własnemu taniemu węglowi i rudzie żelaza; a także w porę pozbył się zagranicznych aktywów (w tym hut w USA).

W tym roku Severstal stał się najbardziej dochodowym koncernem metalurgicznym Rosji. Dziś opublikowane zostały wyniki za trzeci kwartał i za 9 miesięcy. Rentowność wzrosła (EBITA na +13,4 proc. do 543 mln dol.).

Analitycy są zdania, że apel Mordaszowa o ograniczenie produkcji, nawet jeżeli zostanie poparty w Europie i Ameryce to nie w Chinach. Kraj ten z roku na rok produkuje coraz więcej stali. W tym roku produkcja osiągnie 780 mln ton (+71 mln ton rok do roku). W przyszłym na być 800 mln ton. Stąd opinia fachowców, że „Chiny nie dopuszczą do wzrostu cen na stal na świecie".