Reklama

Komitet ds. prezesów

Rady nadzorcze spółek Skarbu Państwa mają wyłaniać eksperci – z rządowego komitetu.

Publikacja: 25.02.2014 09:57

Komitet ds. prezesów

Foto: Fotorzepa, Rob Robert Gardziński

Minister skarbu Włodzimierz Karpiński chce odświeżyć pomysł szefa Rady Gospodarczej Jana Krzysztofa Bieleckiego i oddać nadzór nad państwowymi firmami fachowemu zespołowi. Jak powiedział nam minister, premier dał mu zielone światło.

Do komitetu nominacyjnego, który Karpiński porównuje do Rady Polityki Pieniężnej, weszliby eksperci powołani przez premiera. Rekomendowaliby, kto ma zasiadać we władzach spółek Skarbu Państwa. Poza ich kompetencjami znalazłoby się ok. 20 spółek strategicznych z sektorów energetyczno-paliwowo-gazowego i finansowego, podległych resortowi skarbu. Ich listę mógłby zmieniać za każdym razem nowy rząd.

650 tys. zł rocznie kosztowałoby funkcjonowanie komitetu

Nie wiadomo na razie, czy także członkowie komitetu byliby wymieniani po wyborach, czy też powoływani np. na pięcioletnią kadencję, jak przewidywał projekt ustawy skierowany cztery lata temu do Sejmu.

– Zależało nam na skupieniu w jednych rękach nadzoru nad spółkami, których państwo nie zamierza sprzedać, i wyjęciu ich spod kompetencji ministrów – wyjaśnia Jan Krzysztof Bielecki. – Dzięki komitetowi wybór rad stałby się przejrzysty. A te powoływałyby kompetentny zarząd – dodaje.

Reklama
Reklama

W efekcie firmy byłyby lepiej zarządzane, dzięki czemu wpływy z podatków i dywidend mogłyby być wyższe. Dobre wyniki spółek zniechęciłyby do częstej wymiany ich władz – takie były założenia poprzedniej ustawy.

Z analizy „Rz" wynika, że w ciągu 14 lat przez 24 czołowe firmy z udziałem Skarbu Państwa przewinęło się 147 prezesów. Średnio każda miała ponad sześciu szefów, dwa razy więcej, niż wynikałoby z długości kadencji.

– Gdyby komitet kierował się w doborze członków rad nadzorczych biznesowymi potrzebami spółek, mógłby sprawić, że rady wypracowałyby przejrzyste procesy oceny i odwoływania członków zarządów – zaznacza Krzysztof Nowakowski, dyrektor firmy headhunterskiej Korn/Ferry International. – Rozwiązałoby to problem braku przejrzystości w polityce kadrowej, a w radach pojawiłoby się więcej przedstawicieli biznesu.

Janusz Jankowiak, główny ekonomista Polskiej Rady Biznesu, zastanawia się jednak, czy komitet rzeczywiście nie kierowałby się interesem partii. – Wolałbym, by zamiast powoływania komitetu dano większą swobodę radom nadzorczym i zarządom spółek oraz kontynuowano prywatyzację – mówi ekonomista.

Biznes
Producenci napojów uciekają z systemu kaucyjnego
Biznes
Donald Trump traci cierpliwość. Nowe sankcje na Rosję na horyzoncie
Biznes
Gwarancje dla Ukrainy, AI ACT hamuje rozwój, zwrot Brukseli ws. aut spalinowych
Biznes
Polskie firmy chcą zamrożenia AI Act
Biznes
Nowe technologie nieodłączną częścią biznesu
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama