Polska poradzi sobie mimo rosyjskiego embarga na jabłka

Wprowadzenie przez Rosję embarga na import polskich owoców dotknie głównie rosyjskich importerów. My rynek na nasze dobre produkty znajdziemy zawsze – przekonuje Stowarzyszenie Unia Owocowa.

Publikacja: 25.04.2014 12:15

Polska poradzi sobie mimo rosyjskiego embarga na jabłka

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

Polska zajmuje pierwsze miejsce w eksporcie i trzecie w produkcji jabłek na świecie. W zeszłym roku wyeksportowaliśmy ok. 1,2 mln  ton jabłek o wartości 438 mln euro, z czego dwie trzecie trafiło na rynek rosyjski.

Nie wykluczone jednak, że ta hossa się skończy, bo kilka dni temu rosyjskie służby ostrzegły, że mogą wprowadzić embargo na nasze owoce i warzywa. Według nich nie spełniają norm bezpieczeństwa.

- Pretekst nie jest tutaj ważny Polscy producenci owoców i warzyw od lat spełniają najbardziej restrykcyjne normy unijne w zakresie zawartości pestycydów i azotanów. Rosja to wie, a jednak już  w przeszłości dochodziło do wykluczenia jedynie naszych producentów z rosyjskiego rynku komentuje Jolanta Kazimierska, prezes Stowarzyszenia Polskich Dystrybutorów Owoców i Warzyw Unia Owocowa w komunikacie rozesłanym do mediów.

Dodaje, że to nie będzie pierwszy raz kiedy Rosja ze względów politycznych blokuje import owoców i warzyw z Polski. Embargo obowiązujące w latach 2005-2008 rosyjska Federalna Służba Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego uzasadniała w ten sam sposób.

- Paradoksalnie, wprowadzenie przez Rosję embarga na import polskich owoców dotknie głównie rosyjskich importerów. Obecne możliwości, jakimi dysponują polscy producenci i eksporterzy owoców, są w stanie zaspokoić potrzeby najbardziej wymagających klientów, więc rynek na nasze produkty znajdziemy zawsze. Dlatego podejmujemy działania skierowane na szybką dywersyfikację naszych rynków zbytu – zaznacza Jolanta Kazimierska.

Niestabilna sytuacja polityczna na Wschodzie już od pewnego czasu skłaniała producentów i eksporterów owoców i warzyw do zwiększenia uniezależnienie się od Rosji. Dzięki programowi promocji przygotowanemu przez Stowarzyszenie Polskich Dystrybutorów Owoców i Warzyw Unia Owocowa oraz Związek Sadowników RP w 2015 roku polskie jabłka mogą trafić do Chin i Zjednoczonych Emiratów Arabskich.

- Cenimy sobie naszych rosyjskich partnerów handlowych i chcemy rozwijać naszą współpracę w przyszłości. Wiemy jednak, że ani oni ani my nie mamy wpływu na działania polityków – podsumowuje Jolanta Kazimierska.

Polska zajmuje pierwsze miejsce w eksporcie i trzecie w produkcji jabłek na świecie. W zeszłym roku wyeksportowaliśmy ok. 1,2 mln  ton jabłek o wartości 438 mln euro, z czego dwie trzecie trafiło na rynek rosyjski.

Nie wykluczone jednak, że ta hossa się skończy, bo kilka dni temu rosyjskie służby ostrzegły, że mogą wprowadzić embargo na nasze owoce i warzywa. Według nich nie spełniają norm bezpieczeństwa.

Biznes
Rekordowe wydatki Kremla na propagandę za granicą. Czy Polska jest od niej wolna?
Biznes
Polskie firmy nadrabiają dystans w cyfryzacji
Biznes
Rafako i Huta Częstochowa. Będą razem produkować dla wojska?
Materiał Promocyjny
Dlaczego Polacy boją się założenia firmy?
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Biznes
Ogromna inwestycja Microsoftu w Europie. Koncern składa obietnicę
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne