Do 2022 r. wojsko zainwestuje w nową broń kolejne 100 miliardów złotych. Sporą część tej sumy zainkasuje zbrojeniówka.
Krajowy przemysł, choć słabszy od zachodnich koncernów zbrojeniowych, ściga świat. Radiolokacja, cyfrowa łączność, transportery Rosomak i sprzęt optoelektroniczny, broń artyleryjska ze Stalowej Woli i przeciwlotnicze zestawy Grom z Meska to dziś hity zbrojeniówki.
Po Gromie czas na Pioruny
Przenośne zestawy rakietowe Grom produkowane przez skarżyskie Mesko i badawczo wdrożeniowy podwarszawski Telesystem, zyskały sławę skutecznych, „polskich stingerów" po konflikcie gruzińskim. Niedawno partię wyrzutni i rakiet kupiła Litwa. Zamówienie na kilkadziesiąt zestawów negocjują Amerykanie. Producenci już pracują nad kolejną generacją precyzyjnej broni. Piorun, następca Groma będzie miał większy zasięg, jeszcze precyzyjniejsze naprowadzanie. To efekt zastosowania w detektorze namierzającym cel, unikalnej fotodiody o wysokiej czułości. - Niektóre parametry wskazują, że zbudujemy przeciwlotniczy oręż, lepszy od amerykańskich, legendarnych stingerów i rosyjskich, przenośnych zestawów Igła – ocenia Andrzej Kiński szef Nowej Techniki Wojskowej.
Radary - narodowa specjalność
Najnowszy mobilny radar przeciwlotniczy Bystra, z PIT-Radwar - warszawskiego centrum elektronicznego Polskiej Grupy Zbrojeniowej - odporny na zakłócenia, z komputerową, cyfrową obróbką sygnałów - to produkt, którego nie powstydziłby się żaden z czołówki największych producentów sprzętu radiolokacyjnego na świecie. - Wracamy na technologiczny top – mówi Zdzisław Zieliński, wiceszef pisma Raport WTO. Wojskowa radiolokacja to już nasza narodowa specjalność. W Afganistanie swoje zalety, potwierdziła np. stacja rozpoznania artyleryjskiego Liwiec, która pozwala śledzić tor lotu pocisków i rakiet a także wskazywać miejsce ich wystrzelenia. W ofercie PIT-Radwar jest też cichy, mobilny radar morski RM 100 który automatycznie namierza cele na morzu, jest trudny do wykrycia i zniszczenia.
Nowe superradary to nie jedyny sprzęt, który armia kontraktuje w PGZ. Wojsko zaplanowało już zakup przeciwlotniczych zestawów rakietowych Poprad o wartości ok. 400 mln zł. Broń zainstalowana na opancerzonym pojeździe Żubr z prywatnej firmy AMZ Kutno, wyposażona jest w cztery wyrzutnie pocisków Grom, komputer kierowania ogniem, specjalną głowicę śledząco- celowniczą z kamerą termowizyjną i laserowym dalmierzem.