Reklama
Rozwiń
Reklama

Rosomaki, Gromy, Raki. Superbroń z polskich fabryk

Na sprzęt z polskich fabryk i inwestycje modernizacyjne armia wydała w zeszłym roku niemal 8 mld zł.

Publikacja: 06.01.2015 14:00

Rosomaki, Gromy, Raki. Superbroń z polskich fabryk

Foto: Fotorzepa, Michał Walczak Michał Walczak

Do 2022 r. wojsko zainwestuje w nową broń kolejne 100 miliardów złotych. Sporą część tej sumy zainkasuje zbrojeniówka.

Krajowy przemysł, choć słabszy od zachodnich koncernów zbrojeniowych, ściga świat. Radiolokacja, cyfrowa łączność, transportery Rosomak i sprzęt optoelektroniczny, broń artyleryjska ze Stalowej Woli i przeciwlotnicze zestawy Grom z Meska to dziś hity zbrojeniówki.

Po Gromie czas na Pioruny

Przenośne zestawy rakietowe Grom produkowane przez skarżyskie Mesko i badawczo wdrożeniowy podwarszawski Telesystem, zyskały sławę skutecznych, „polskich stingerów" po konflikcie gruzińskim. Niedawno partię wyrzutni i rakiet kupiła Litwa. Zamówienie na kilkadziesiąt zestawów negocjują Amerykanie. Producenci już pracują nad kolejną generacją precyzyjnej broni. Piorun, następca Groma będzie miał większy zasięg, jeszcze precyzyjniejsze naprowadzanie. To efekt zastosowania w detektorze namierzającym cel, unikalnej fotodiody o wysokiej czułości. - Niektóre parametry wskazują, że zbudujemy przeciwlotniczy oręż, lepszy od amerykańskich, legendarnych stingerów i rosyjskich, przenośnych zestawów Igła – ocenia Andrzej Kiński szef Nowej Techniki Wojskowej.

Radary - narodowa specjalność

Najnowszy mobilny radar przeciwlotniczy Bystra, z PIT-Radwar - warszawskiego centrum elektronicznego Polskiej Grupy Zbrojeniowej - odporny na zakłócenia, z komputerową, cyfrową obróbką sygnałów - to produkt, którego nie powstydziłby się żaden z czołówki największych producentów sprzętu radiolokacyjnego na świecie. - Wracamy na technologiczny top – mówi Zdzisław Zieliński, wiceszef pisma Raport WTO. Wojskowa radiolokacja to już nasza narodowa specjalność. W Afganistanie swoje zalety, potwierdziła np. stacja rozpoznania artyleryjskiego Liwiec, która pozwala śledzić tor lotu pocisków i rakiet a także wskazywać miejsce ich wystrzelenia. W ofercie PIT-Radwar jest też cichy, mobilny radar morski RM 100 który automatycznie namierza cele na morzu, jest trudny do wykrycia i zniszczenia.

Nowe superradary to nie jedyny sprzęt, który armia kontraktuje w PGZ. Wojsko zaplanowało już zakup przeciwlotniczych zestawów rakietowych Poprad o wartości ok. 400 mln zł. Broń zainstalowana na opancerzonym pojeździe Żubr z prywatnej firmy AMZ Kutno, wyposażona jest w cztery wyrzutnie pocisków Grom, komputer kierowania ogniem, specjalną głowicę śledząco- celowniczą z kamerą termowizyjną i laserowym dalmierzem.

Reklama
Reklama

Tysiąc rosomaków

Mimo, że od ponad dekady robimy w siemianowickich zakładach „Rosomak"S.A. , jeden z najlepszych w armiach NATO kołowych transporterów opancerzonych – nie potrafiliśmy hitowego produktu, sprawdzonego w operacji afgańskiej, przekuć w przebój eksportowy. Na razie korzysta więc armia: do końca 2018 r. śląska firma dostarczy wojsku w sumie ponad tysiąc pojazdów – w tym ponad 300 unowocześnionych, z poprawkami wynikającymi z afgańskich doświadczeń bojowych i w specjalistycznych wersjach.

Modułowy karabinek zamiast kałaszy

Nieźle, jeszcze przed uruchomieniem seryjnej produkcji, zapowiada się zbudowany przez fachowców z Wojskowej Akademii Technicznej i Fabryki Broni Łucznik w Radomiu nowy modułowy karabinek automatyczny, natowskiego kalibru 5,56 MSBS. Następca kałaszy i wiecznie modernizowanych beryli, które nadal służą żołnierzom na pierwszej linii, jest z innej epoki: ergonomiczny, dostosowany do optoelektronicznych celowników . Od początku budowany będzie z wymiennych z segmentów, które posłużą w przyszłości do rozwijania kolejnych wersji modułowej broni: lekkich karabinów maszynowych, karabinków o podwyższonej celności dla strzelców wyborowych, czy wersji skróconych tzw. bezkolbowych, dla komandosów.

– Modułowa konstrukcja ma obniżyć koszty produkcji i usprawnić obsługę logistyczną nowego uzbrojenia — zapewnia Tomasz Nita, szef „Łucznika", dziś wiceprezes PGZ ds. produkcji.

Aramidowa tarcza wojownika

Szef Maskpolu Krzysztof Dędek potwierdza, że w zakładzie w Konieczkach jego spece od inżynierii materiałowej też dogonili światową czołówkę , ale w konstruowaniu ceramiczno — aramidowych osłon balistycznych. Skutecznie chronią żołnierzy przed przeciwpancernym pociskiem 7, 62 mm wystrzelonym z broni snajperskiej. — Kto zna się na rzeczy, doceni nasz wynalazek —mówi skromnie prezes Dędek. I dodaje, że fabryka pod Częstochową, stosująca technologie druku 3D, jest już przygotowana by do żołnierzy dopasowywać indywidualnie nie tylko kamizelki kuloodporne, ale i resztę osobistego oporządzenia.

Precyzyjna ciężka artyleria

W dziedzinie ciężkiej artylerii na liście gwiazd przemysłu zbrojeniowego prowadzą haubica Krab, która w ekspresowym tempie otrzyma wkrótce, licencyjne, koreańskie podwozie i całkowicie polski samobieżny, automatycznie ładowany 120mm moździerz Rak z Huty Stalowa Wola. Nie byłyby hitem, gdyby nie zastosowano w nim systemów kierowania ogniem i terminali do transmisji danych prywatnej firmy WB Electronics. To dzięki ożarowskiej elektronice haubica krab może trafiać potężnymi, 155 milimetrowymi pociskami dokładnie w cel z odległości kilkudziesięciu kilometrów.

Drony z Ożarowa, radiostacje Radmoru

Grupa WBE to dziś w zbrojeniówce prawdziwy, innowacyjny tygrys. Wyposaża wojsko w doskonałe radiostacje Radmoru i bezzałogowe samoloty zwiadowcze FlyEye, do lokalizowania i wskazywania celów artylerii. Konstruktorzy firmy kończą już prace nad znacznie większym dronem Mnata o zwielokrotnionym zasięgu i możliwościach — mówi szef firmy Piotr Wojciechowski. Ożarowscy informatycy oferują też armii wciąż rozwijane systemy łączności dla pojazdów Fonet wykorzystujące protokół IP do cyfrowego przekazywania danych. Ten produkt WBE, osiągnął zresztą największy w skali całej zbrojeniówki sukces eksportowy – spotęgowany po sprzedaży licencji Harrisowi, gigantowi radiostacji z USA.

Biznes
90 mld euro dla Ukrainy, droższy prąd i miliardowy kontrakt ICEYE
Biznes
„Buy European”, czyli… jak nie dać Amerykanom zarobić na rosyjskiej wojnie
Biznes
Geopolityka, gospodarka, technologie - prognozy Rzeczpospolitej na 2026
Biznes
Agnieszka Gajewska nową prezeską PwC w Europie Środkowo-Wschodniej
Biznes
Chińskie auta „widzą i słyszą” wszystko. A Europa jest ślepa
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama