Reklama
Rozwiń
Reklama

Bruksela wspiera PKN Orlen w sprawie Możejek

Koleje Litewskie, demontując tory do łotewskiego Renge ograniczały konkurencję. W efekcie płocki koncern musiał korzystać z ich usług.

Publikacja: 14.01.2015 00:40

Już w III kwartale marże były na tyle duże, że Orlen Lietuva znowu zaczął wypracowywać zysk netto.

Już w III kwartale marże były na tyle duże, że Orlen Lietuva znowu zaczął wypracowywać zysk netto.

Foto: Bloomberg

Na początku stycznia Komisja Europejska podała, że Koleje Litewskie ograniczały konkurencję poprzez likwidację linii kolejowej łączącej ten kraj z łotewskim Renge. W efekcie uniemożliwiały PKN Orlen korzystanie z usług alternatywnego przewoźnika i transportowanie paliw z litewskiej rafinerii w Możejkach w kierunku północnym. To z kolei spowodowało, że płocki koncern musiał korzystać z usług Kolei Litewskich, które okazały się stosunkowo drogie.

W ocenie analityków droga do poprawy sytuacji w Możejkach jest ciągle daleka.

– Nie sądzę, aby obecne działania podejmowane przez Komisję Europejską doprowadziły do szybkiej zmiany polityki prowadzonej przez Koleje Litewskie wobec PKN Orlen. W efekcie nie ma co liczyć na rozwiązanie problemów logistycznych, z jakimi od wielu lat boryka się rafineria koncernu w Możejkach – mówi Flawiusz Pawluk, analityk UniCredit CAIB Poland.

Jego zdaniem, dopiero prawomocne postanowienie i kara nałożona na Koleje Litewskie może cokolwiek zmienić w postępowaniu tego przedsiębiorstwa. – To może jednak potrwać jeszcze kilka lat – twierdzi Pawluk.

Dodaje, że dziś strona litewska ma dodatkowe argumenty za tym, aby nic nie zmieniać w swoim postępowaniu. Chodzi o wyjątkowo wysokie marże rafineryjne uzyskiwane przez koncern w związku z taniejącą ropą. Już w III kwartale marże były na tyle duże, że Orlen Lietuva znowu zaczął wypracowywać zysk netto.

Reklama
Reklama

Biuro prasowe PKN Orlen przypomina, że koncern od 2008 r. konsekwentnie podnosi sprawę odbudowy odcinka torów do Renge. Bez tego eksport m.in. na Łotwę i do Estonii jest znacznie mniej konkurencyjny. – Wielokrotnie też składano nam obietnicę, że tory zostaną odbudowane. Tak się jednak nie stało – podaje koncern.

W kolejnych etapach postępowania KE może nałożyć na przewoźnika karę w wysokości 10 proc. jego rocznych przychodów i zobowiązać go do zaprzestania naruszania zasad konkurencji w UE.

Biznes
Gdańsk jest dla nas kluczowy
Materiał Promocyjny
Twoja gwiazda bliżej niż myślisz — Mercedes Van ProCenter
Biznes
Trójmiasto wzmacnia pozycję w technologiach
Biznes
Trwa budowa Doliny Krzemowej na Pomorzu
Biznes
Półprzewodniki przyspieszają w Europie
Materiał Promocyjny
Cyberprzestępcy zwiększają skalę ataków na urządzenia końcowe – komputery i smartfony
Biznes
Tworzymy ekosystem dla półprzewodników
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama