Jastrzębska Spółka Węglowa rozważa wygaszenie wydobycia w kopani Krupiński – dowiedziała się „Rzeczpospolita".
To element realizacji nowej strategii spółki, która pod rządami Edwarda Szlęka zwiększa wydobycie węgla koksowego kosztem energetycznego. A właśnie surowiec dla energetyki jest głównym zasobem kopalni Krupiński. W zakładzie tym pracuje około 2,8 tys. osób.
Kilka scenariuszy
Z naszych informacji wynika, że rozważanych jest kilka opcji zakończenia eksploatacji w Krupińskim. Najbardziej prawdopodobny przewiduje, że kopalnia nie dostanie żadnych pieniędzy na inwestycje w nowe fronty wydobywcze. To spowoduje, że eksploatacja obecnych pokładów zakończy się w połowie 2017 r.
– To miękki scenariusz, bo pozwala wycofać się spółce z planów zamknięcia kopalni w momencie, gdyby sytuacja na rynku węgla energetycznego się odwróciła. By ją ożywić, wystarczyłoby ją na nowo doinwestować – mówi nasze źródło zbliżone do władz JSW.
Kolejny scenariusz zakłada przedłużenie życia kopalni do roku 2021, jeśli przemawiałby za tym rachunek ekonomiczny. Z kolei scenariusz najbardziej radykalny, ale też najmniej popularny we władzach JSW, to przekazanie Krupińskiego do Spółki Restrukturyzacji Kopalń.