Telefon Andrzeja Woźniaka dzwoni od samego rana, a jego skrzynka pocztowa puchnie od e-maili. Głównym tematem rozmów i korespondencji jest Stand Up. Zainteresowanych nowym napojem, który oczyszcza z toksyn i likwiduje zmęczenie, jest coraz więcej.
– Nie ma drugiego napoju w Polsce i Europie, który miałby tak dużą ilość składników skutecznie regenerujących organizm jak Stand Up – zapewnia Andrzej Woźniak, członek zarządu spółki OPTI BMW z Warszawy.
Gdy pod koniec 2014 r. firma zaczęła sprzedaż tej marki, jej pełna nazwa brzmiała Stand Up Promil Killer. Właściciele spółki zdecydowali jednak, że napój będzie nazywał się Stand Up ResQ. Nie chcą, aby ich produkt kojarzył się tylko z napojem łagodzącym skutki wypicia zbyt dużej ilości alkoholu czy całonocnej zabawy. Nowa nazwa ma mu też otworzyć szerzej furtkę na Zachód.
Eksport to konieczność
Apetyt na ekspansję zagraniczną mają w OPTIM BMW tym większy, że bardzo szybko udało się tę furtkę uchylić. Stand Up pojawił się już na półkach polskich sklepów w Wielkiej Brytanii. – Partia, która w założeniu miała wystarczyć na około dwa miesiące, sprzedała się w półtora tygodnia – zaznacza Woźniak.
Jak dodaje, wkrótce po Stand Up będą mogli sięgnąć także rodowici Brytyjczycy.