Reklama
Rozwiń
Reklama

Energa pozbywa się projektu

Czy wniesienie planowanej elektrowni w Ostrołęce do FIPP to koniec tego przedsięwzięcia.

Publikacja: 31.08.2015 21:00

Energa zainwestowała już w budowę bloku w Ostrołęce ok. 200 mln zł.

Energa zainwestowała już w budowę bloku w Ostrołęce ok. 200 mln zł.

Foto: Bloomberg

Zdaniem niektórych ekspertów wniesienie przez Energę zamrożonego projektu budowy bloku do Funduszu Inwestycji Polskich Przedsiębiorstw, finansowanego przez PIR i BGK, może oznaczać pogrzebanie szans na realizację tej inwestycji. Możliwe jednak, że PIR wesprze ją finansowo.

Zgodnie z trendami

Energa zainwestowała już w budowę bloku w Ostrołęce ok. 200 mln zł. Razem z mniejszościowym pakietem spółki zarządzającej już działającymi blokami byłaby to inwestycja portfelowa energetycznego koncernu w FIPP.

Analitycy pozytywnie oceniają taki ruch. – Spółka pozbywa się dwóch problemów: związanego z dołożeniem się do Nowej Kompanii Węglowej i ze swoją elektrownią – podkreśla Piotr Dzięciołowski z DM Citi Handlowy. Analityk przypomina, że aktywa Elektrowni Ostrołęka już w czasie oferty publicznej Energi nie budziły euforii inwestorów.

Wtóruje mu Paweł Puchalski z DM BZ WBK. Jak zaznacza, z jednej strony pozwoliłoby to spółce pozbyć się kłopotliwych aktywów, a z drugiej oznaczałoby mniej „brudnej" energetyki w grupie.

Wielkie europejskie koncerny energetyczne stawiają ostatnio na tzw. dekarbonizację, pozbywając się węglowych aktywów. Na taki krok zdecydowali się m.in. niemieccy giganci, tacy jak E.ON czy RWE. Z inwestowania w energetykę konwencjonalną (opartą na węglu) zrezygnował też największy fundusz inwestycyjny na świecie – kontrolowany przez rząd Norwegii.

Reklama
Reklama

Gotówka w cenie

Jednak według części ekspertów przekazanie aktywów do FIPP przez spółki energetyczne jest wyborem mniejszego zła. – To nie jest pozytywny sygnał, jeśli Energa, która nie kupuje dużo węgla na Śląsku, angażuje się w fundusz, którego jednym z zadań ma być dokapitalizowanie powstającej Nowej Kompanii Węglowej – mówi jeden z nich.

Zdaniem Janusza Steinhoffa, jeśli energetyka w jakikolwiek sposób miałaby się angażować w ratowanie sektora wydobywczego, to tylko przez wcielenie do swoich struktur „zdrowych" kopalń na zasadach biznesowych.

Z kolei Dzięciołowski, choć pozytywnie ocenia pomysł zarządu Energi, podkreśla, że przekazane aktywa nie uratują Kompanii Węglowej. Bo ta potrzebuje gotówki.

Janusz Steinhoff, były wicepremier i minister gospodarki

Polska potrzebuje nowych mocy czy to węglowych, gazowych czy atomowych. Musimy pamiętać, że wkrótce część starych bloków będzie wyłączana, a później może nam grozić deficyt mocy. W tym kontekście nowy blok Elektrowni Ostrołęka jest potrzebny. Inwestorzy nie chcą realizować dziś projektów, bo panuje niepewność co do kosztów funkcjonowania takiej siłowni w obliczu zaostrzającej się polityki klimatycznej UE. Brakuje też jakiegoś mechanizmu wsparcia, który zastąpiłby funkcjonujące kiedyś kontrakty długoterminowe. Wniesienie aktywów ostrołęckich do funduszu PIR może wynikać z chęci pozyskania przez Energę finansowego partnera do realizacji tego projektu.

Biznes
90 mld euro dla Ukrainy, droższy prąd i miliardowy kontrakt ICEYE
Biznes
„Buy European”, czyli… jak nie dać Amerykanom zarobić na rosyjskiej wojnie
Biznes
Geopolityka, gospodarka, technologie - prognozy Rzeczpospolitej na 2026
Biznes
Agnieszka Gajewska nową prezeską PwC w Europie Środkowo-Wschodniej
Biznes
Chińskie auta „widzą i słyszą” wszystko. A Europa jest ślepa
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama