Artur Soboń podkreślił w rozmowie z Polsat News, że spodziewa się, że Czechy „jak najszybciej” wycofają z TSUE wniosek o wstrzymanie wydobycia w kopalni Turów.
- Po podpisaniu umowy międzyrządowej, która określi wspólne ramy porozumienia, Czesi wycofają swój wniosek, bo będzie to warunkiem tej umowy. Spodziewam się, że będą to najbliższe tygodnie - powiedział.
Wiceminister aktywów państwowych przyznał jednak, że czeski rząd może wystąpić o nałożenie sankcji na Polskę, a nasza pozycja w sporze jest słabsza.
- Czesi, jako strona w sporze, mogą wystąpić o sankcje. W ramach postanowienia może zdecydować o tym TSUE. W tym postanowieniu jest tyle nieprecyzyjnych określeń, jak słowo „natychmiast”, że powstał na użytek debaty publicznej słowniczek, który określa, że „natychmiast” to miesiąc. Tego nie wiemy. Z całą pewnością „natychmiast” nie może być rozumiane w potocznym tego słowa znaczeniu, że ktoś z dnia na dzień zaprzestanie wydobycia węgla - wyjaśnił.
Soboń stwierdził jednocześnie, że kopalnia węgla brunatnego będzie pracować tak długo, jak przewiduje to ważna licencja - a więc jeszcze ponad dwie dekady.