"Twierdzenia dotyczące zwodzenia i oszustwa są dla nas nieprzekonujące. Jawią się jako spreparowane i zdecydowanie je odrzucamy" - głosi komunikat koncernu.
O wystąpieniu przez austriackie ministerstwo obrony o wszczęcie postępowania karnego przeciwko Airbusowi poinformowano wcześniej w czwartek na konferencji prasowej w Wiedniu. Państwo austriackie dołączyło do zawiadomienia o przestępstwie pozew cywilnoprawny, domagając się od koncernu odszkodowania w kwocie co najmniej 183,4 mln euro.
Złożony w wiedeńskiej prokuraturze wniosek twierdzi, iż Airbus "w zamiarze oszustwa zwiódł" państwo austriackie w sprawie prawdziwej ceny myśliwców, jak też terminów dostaw oraz pokładowego wyposażenia samolotów. Stanowisko takie przedstawiła utworzona w resorcie obrony pod koniec 2012 roku grupa śledcza o nazwie Task Force Eurofighter, której raport opublikowano w czwartek.
Komunikat Airbusa zaznacza, że nie otrzymał on od austriackiego ministerstwa obrony żadnych informacji w tej sprawie i nie został dotąd powiadomiony o podjęciu postępowania karnego. "Dzisiejszą akcję uważamy za manewr polityczny" - cytuje niemiecka agencja dpa opinię przedstawiciela koncernu.
Jak zaznacza austriacka agencja prasowa APA, wokół zawartego w 2003 roku kontraktu na Eurofightery ustawicznie pojawiały się zarzuty o korupcję. Raport Task Force głosi, iż austriackie władze "zostały zwiedzione" przed podjęciem decyzji o wyborze myśliwca i zawarciem umowy, a przy "zgodnym z prawem zachowaniu" oferenta Austria nie kupiłaby Eurofighterów, lecz zapewniający jej więcej korzyści produkt konkurenta.