Reklama

Miliardy na inwestycje w kopalniach

Do końca tego roku wydatki na inwestycje w kopalniach węgla kamiennego sięgną 1 mld 650 mln zł; w przyszłym roku będzie to prawie 2 mld zł – poinformował wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski. Zdementował informacje, jakoby górnicze spółki miały importować węgiel.

Aktualizacja: 07.07.2017 16:37 Publikacja: 07.07.2017 16:28

Miliardy na inwestycje w kopalniach

Foto: Bloomberg

W piątek w Sejmie wiceminister odpowiadał na pytanie posłów Platformy Obywatelskiej: Krzysztofa Gadowskiego, Pawła Bańkowskiego i Andrzeja Czerwińskiego, dotyczące spadku wydobycia węgla i perspektyw jego ewentualnego importu z Rosji, o czym niedawno informowała prasa.

„Nie ma żadnych decyzji dla żadnej ze spółek węglowych, aby kupować węgiel z Rosji" – podkreślił Tobiszowski, wskazując, że w tej sprawie nie ma nie tylko decyzji, ale także żadnych rozmów.

Wiceminister zapowiedział, że w przyszłym tygodniu Komitet Stały rządu zajmie się projektem ustawy dotyczącej jakości paliw, która ma m.in. uporządkować kwestie związane z napływającym do Polski z Rosji tzw. niesortem, czyli niesortowanym węglem, gdzie gorsze gatunki wymieszane są z lepszymi.

„Działamy w kierunku nie tyle zapraszania (importu – PAP), ile bardziej porządkowania surowca ze Wschodu na polskim rynku węglowym" – podkreślił Tobiszowski, zapewniając, że także największy polski producent węgla – Polska Grupa Górnicza – nie przymierza się do importowania węgla, zaś katowicki Węglokoks jest przede wszystkim eksporterem tego surowca.

„PGG nie otrzymywała i nie będzie otrzymywać żadnych zaleceń sprzedażowych jeśli chodzi o import, dlatego, że nie jest do tego powołana (...). PGG ma się zająć wydobywaniem, obecnie jesteśmy też na etapie tworzenia nowego systemu sprzedażowego" – mówił Tobiszowski, podkreślając, że podstawowym celem PGG jest zabezpieczenie polskiej energetyki i ciepłownictwa.

Reklama
Reklama

Wkrótce – po sfinalizowaniu zakupu aktywów ciepłowniczych koncernu EDF przez PGE – ma powstać program dla polskiego ciepłownictwa – zaznaczył Tobiszowski.

Odnosząc się do pytania o niedobór węgla u polskich producentów wiceminister wyjaśnił, że PGG nie ma kłopotów z zaspokojeniem potrzeb energetyki zawodowej oraz tych firm ciepłowniczych, które od dawna są jej klientami. Rozmowy dotyczą natomiast tych klientów, którzy dotąd kupowali węgiel z importu, a obecnie – wobec wzrostu międzynarodowych cen węgla – chcieliby kupić tańszy surowiec w PGG.

„Pewne problemy z ilością węgla są związane nie tyle z energetyką zawodową czy z ciepłowniami, które były zakontraktowane (...), ale z tymi odbiorcami, którzy do tej pory korzystali z węgla zewnętrznego, importowanego (...), dzisiaj droższego niż w Polsce. Stąd zwrócenie się z ofertą do PGG. Obecnie trwają negocjacje; spór nie tyle toczy się o ilość węgla, tylko o cenę, którą można uzyskać w PGG" - powiedział Tobiszowski, wskazując, że punktem odniesienia powinna być cena rynkowa, nawiązująca do międzynarodowych cen obowiązujących w portach ARA (Amsterdam-Rotterdam-Antwerpia).

„Kwestia tego - w cudzysłowie - niedoboru węgla, na dzisiaj związana jest z tym, że pojawili się kontrahenci, którzy do tej pory nie byli zakontraktowani i nie chcą przyjąć pewnych warunków cenowych" – dodał.

Odnosząc się do spadku wydobycia węgla w polskich kopalniach na początku tego roku wiceminister przypomniał, że w 2014 r. PGG (wówczas Kompania Węglowa i Katowicki Holding Węglowy) miały ok. 60 ścian wydobywczych, a obecnie – wskutek ograniczenia inwestycji w minionych latach – 43, co przekłada się na zdolności wydobywcze rzędu 10 mln ton węgla.

Tobiszowski poinformował, że PGG odbudowuje fronty wydobywcze, chcąc utrzymywać 48 ścian. Na inwestycje, m.in. w udostępnianie nowych pokładów węgla, nowe wyrobiska, pogłębianie i zbrojenie szybów oraz inne prace od początku tego roku wydano – jak mówił – 512 mln zł, a do końca br. kwota ta wzrośnie do 1 mld 650 mln zł. W przyszłym roku wartość inwestycji w kopalniach ma sięgnąć prawie 2 mld zł.

Reklama
Reklama

„Chcemy, aby w przyszłym roku było co najmniej 48 ścian. To powinno nam wyrównać ten poziom, który powinien zaspokoić polski rynek węglowy" – powiedział Tobiszowski.

Nawiązując do potencjalnego importu węgla przez katowicką spółkę Węglokoks (niedawno przyznała ona, że rozważa taką możliwość, choć nie chodzi o import z Rosji – PAP), wiceminister przypomniał, że Węglokoks nie jest firmą, która zajmuje się importem, ale eksportem węgla.

„Z tego, co mają założone w strategii i w statucie, to nie planują importować węgla na polski rynek, i tym bardziej nie wchodzi w rachubę węgiel rosyjski" – powiedział Tobiszowski, przyznając, że import węgla (np. tzw. węgla grubego) na polski rynek – także z Rosji – ma miejsce i nadal będzie realizowany (dotąd robią to wyłącznie prywatne firmy – PAP) – także w przyszłości. Według wiceministra, polscy producenci muszą dbać o poziom kosztów, aby zachować konkurencyjność wobec importowanego węgla.

Według danych katowickiego oddziału Agencji Rozwoju Przemysłu, od początku br. do końca kwietnia do Polski napłynęło 3,1 mln ton węgla z zagranicy, z czego 2 mln ton to węgiel energetyczny, a 1,1 mln ton – węgiel do koksowania. W porównaniu do tego samego okresu 2016 r. napływ węgla z zagranicy był wyższy o ok. 300 tys. ton, co wynikało głównie z wyższego zakupu węgla koksowego (o 0,3 mln ton), przy zbliżonym poziomie importu węgla energetycznego (wzrost rok do roku zaledwie o ok. 3 tys. ton).

W pierwszych czterech miesiącach roku najwięcej, bo ponad 60 proc. węgla sprowadzono z Rosji - 1,8 mln ton węgla (w tym 97,8 proc. węgla energetycznego). Import węgla kamiennego z Rosji był o 0,2 mln ton wyższy niż w tym samym okresie 2016 r. Z tego kraju sprowadzono również niewielkie ilości węgla koksowego.

Drugim znaczącym eksporterem węgla kamiennego do Polski była w czterech pierwszych miesiącach br. Australia (24,3 proc. udziału w imporcie ogółem). Wielkość importowanego z tego kraju węgla wyniosła w tym okresie 0,7 mln ton, o 0,2 mln ton więcej niż rok wcześniej. Z Australii importowany jest wyłącznie węgiel koksowy.

Biznes
Donald Trump traci cierpliwość. Nowe sankcje na Rosję na horyzoncie
Biznes
Gwarancje dla Ukrainy, AI ACT hamuje rozwój, zwrot Brukseli ws. aut spalinowych
Biznes
Polskie firmy chcą zamrożenia AI Act
Biznes
Nowe technologie nieodłączną częścią biznesu
Biznes
Biznes o cyrkularności – co mówią liderzy zmian
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama