Reklama

#RZECZoBIZNESIE: Barbar Misiewicz-Jagielak: Problemy z brakiem leków mogą się tylko pogorszyć

Krajowi producenci powinni skupić się na tym, żeby zapewnić dostęp do wysokiej jakości leków na najważniejsze populacyjne choroby - mówi Barbar Misiewicz-Jagielak, wiceprezes Polskiego Związku Pracodawców Przemysłu Farmaceutycznego, gość programu Marcina Piaseckiego.

Publikacja: 13.11.2019 13:56

#RZECZoBIZNESIE: Barbar Misiewicz-Jagielak: Problemy z brakiem leków mogą się tylko pogorszyć

Foto: tv.rp.pl

Gość stwierdziła, że brak leków w aptekach to skomplikowana sytuacja. - Problemy mogą się tylko pogorszyć – oceniła.

Reklama
Reklama

Misiewicz-Jagielak wyjaśniła, że wszyscy, nie tylko jako Polacy, uzależniliśmy się od dostaw substancji czynnych, z których produkuje się leki, z Chin. Mamy monopolistę, który dyktuje warunki i ma problemy. Są problemy z dostawami substancji dla polskich producentów.

- Polska uzależnia się od dostaw leków z zagranicy. Coraz więcej kupujemy i coram mniej sami produkujemy – mówiła.

- Dla zagranicznych producentów leków nie jesteśmy największym rynkiem, więc jeśli są problemy z produkcją, najpierw zaopatrują swój rynek, potem rynki duże i bogate, a na końcu Polskę – dodała.

Reklama
Reklama

Jest też kwestia nielegalnego eksportu leków. - To nie dotyczy wszystkich leków. Nieuczciwy handlarze korzystają z różnicy cen, bo w Polsce ceny leków są jednymi z najniższych w Europie – zauważyła gość.

Misiewicz-Jagielak gość podkreśliła, że sytuację z lekami można poprawić.

Kraje Unii Europejskiej zaczynają poważnie myśleć, jak uniezależnić się od Chińczyków, żeby produkcja substancji czynnych wróciła do Europy.

- Jest możliwe, żeby taka produkcja wróciła też do Polski. Została jeszcze jedna bardzo duża fabryka substancji czynnych w Starogardzie Gdańskim. Jeżeli będzie mądry program, to najważniejsze substancje możemy produkować – mówiła.

Przyznała, że może oznaczać to podwyżkę cen. Fabryki w Europie popadały, bo produkcja jest droższa. Ceny leków były sztucznie zaniżane.

Misiewicz-Jagielak przypomniała o projekcie Refundacyjnego Trybu Rozwojowego, którego pomysłodawcą jest premier Mateusz Morawiecki. - Zauważył, że mamy w Polsce potencjał, więc postanowił zachęcić innych, żeby u nas ten przemysł kwitł, co pomoże uniezależnić się od dostaw leków z zagranicy - mówiła Misiewicz-Jagielak.

Reklama
Reklama

- W poprzedniej kadencji nie udało się zrealizować programu RTR. Ciągle nie wykorzystuje się potencjału tego sektora. Zastanawiające, że rząd i opozycja uważają, że to bardzo mądry pomysł. Ostatni kryzys lekowy udowodnił, że musimy to zrobić. Musimy odtworzyć produkcję substancji czynnych, zacząć współpracować w Europie, zachęcać polskich producentów do odważnych inwestycji w Polsce i zapraszać producentów zagranicznych – dodała.

Gość podkreśliła, że najważniejsze, żeby pacjenci mieli dostęp do skutecznych leków. - Krajowi producenci powinni skupić się na tym, żeby zapewnić dostęp do wysokiej jakości leków na najważniejsze populacyjne choroby – mówiła.

- Mamy obietnice, że na początku tej kadencji rząd rozpocznie prace nad RTR. Wierzę, że to się uda, bo to jest mądry projekt – dodała.

Biznes
Producenci napojów uciekają z systemu kaucyjnego
Biznes
Donald Trump traci cierpliwość. Nowe sankcje na Rosję na horyzoncie
Biznes
Gwarancje dla Ukrainy, AI ACT hamuje rozwój, zwrot Brukseli ws. aut spalinowych
Biznes
Polskie firmy chcą zamrożenia AI Act
Biznes
Nowe technologie nieodłączną częścią biznesu
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama