Park Zariadie powstał na miejscu słynnego komunistycznego kompleksu hotelowego Rassija - naprzeciwko Kremla i Placu Czerwonego. Kosztował samorząd Moskwy 14 mld rubli (241 mln dol.). Został otwarty w sobotę z udziałem prezydenta Rosji (przyjechał z Kremla wózkiem golfowym).
W środę wieczorem kierownictwo parku poinformowało o zniszczeniach 10 tysięcy roślin (często rzadkich i chronionych) oraz uszkodzeniu szklanego dachu parku, który został zbudowany w specjalnej technologii. Dach pęka, choć jak zapewniają specjaliści wytrzymuje duże obciążenia. Musiał zostać uszkodzony specjalnie. W związku z tym konieczności ograniczenia godzin pracy parku.
Zariadie ma 10,2 hektara, składa się z czterech stref: las mieszany, krajobrazy północy, step i łąki zalewowe. To pierwszy od 70 lat park w centrum Moskwy. Powstawał przez ponad 2 lata a roślinność została sprowadzona z najdalszych obszarów Rosji i specjalnie przygotowana. Zwiedzający zniszczyli ją w trzy dni.
- Cała zieleń w parku jest bardzo delikatna, niedawno została posadzona dlatego bardzo łatwo ją wyrwać gołymi rękoma. A są tu rośliny z Czerwonej Księgi. Nasz ochrona stara się jak może, by powstrzymać wandali. Mamy jednak ogromną liczbę odwiedzających, którzy w sekundę potrafią zniszczyć to co hodowaliśmy latami. Zabieramy się teraz za odtwarzanie północnego krajobrazu, który ucierpiał najbardziej. Ale nie będzie to łatwe - zapowiedział Igor Safiullin odpowiedzialny za parkową przyrodę.
W parku oprócz roślinności znajduje się też amfiteatr z widokiem na Kreml kryty szklanym dachem, są kawiarnie i restauracje, miejsca odpoczynku. W związku ze zniszczeniami park będzie otwarty od godziny 14.