Firma doradcza Deloitte, która oceniła skutki niedawnych regulacji dowodzi, że przyrost krajowego rynku ochrony na przełomie lat 2015/16, mierzony przychodami firm był rekordowy, niemal dziesięcioprocentowy. Przyczyniły się do tego zaakceptowane przez zdecydowaną większość klientów nowe stawki za roboczogodzinę pracy strażników. - Branża security dobrze przygotowała się do korekty umów, w negocjacjach z usługobiorcami uzyskiwano stawki wyższe od oczekiwanych i wynikających wprost ze skutków państwowych regulacji. Także wśród klientów wzrosła świadomość konieczności ponoszenia wyższych obciążeń za utrzymanie standardów bezpieczeństwa – tłumaczy Anita Bielańska odpowiedzialna za badania w Deloitte.
Cywilizowanie usług security
Deloitte szacuje, że wartość krajowego rynku ochrony, na którym działa ok. 2,5 tys firm, zatrudniających ponad 250 tys. pracowników wzrosła z poziomu 8, 1mld zł w 2015 r. do niemal 9 mld zł w 2016 r.
- Taki spektakularny rozwój rynku w przyszłości zapewne się nie powtórzy, spodziewamy się, że będzie raczej zbliżony do poziomu wzrostu PKB kraju. Uważam, że to w outsourcingu usług bezpieczeństwa oznaka normalności - twierdzi Jacek Pogonowski, prezes Konsalnetu, lidera polskiej ochrony. Szef grupy, która w zeszłym roku osiągnęła 824 mln zł rocznych przychodów pozostaje optymistą: w 2010 roku szacowaliśmy wartość rynku na 6,5 mld zł, w kolejnych latach jego wzrost utrzymywał się na poziomie ok. 6 proc. rocznie. Przy obecnej koniunkturze ten trend powinien się utrzymać – przekonuje Pogonowski .
Nieunikniona konsolidacja
Szef Konsalnetu nie ma wątpliwości, że proces cywilizowania krajowego wyjątkowo rozdrobnionego rynku ochrony będzie sprzyjał konsolidacji branży wokół największych spółek. To one w burzliwym okresie zmian zachowują płynność finansową, mają dostęp do kredytów i mogę wyłożyć duże pieniądze na akwizycję czy inwestycje – mówi Pogonowski.
Kto będzie nadawał ton w okresie intensywnych przejęć ?