Jest to jednocześnie najlepszy w historii wynik Millennium z działalności podstawowej (czyli bez ekstradochodów z jednorazowych transakcji). Za 2005 r. wynik banku był wprawdzie wyższy, ale uwzględniał zysk ze sprzedaży akcji PZU.
Najwięcej profitów Millennium przynosi obsługa klientów detalicznych. Jeśli podzielimy zysk brutto, to największa jego część, bo ponad 243 mln zł, pochodzi z bankowości detalicznej, 217 mln zł – z obsługi przedsiębiorstw, a 124 mln zł – m.in. z wymiany walut, inwestycji.
Millennium na koniec ubiegłego roku miało 954 tys. aktywnych klientów indywidualnych. 208 tys. pozyskało w zeszłym roku, przede wszystkim dzięki ekspansji sieci oddziałów. W grudniu było ich 410, o 56 więcej niż w tym samym miesiącu 2006 r. (część placówek Millennium dopasowywała do nowego standardu). Na koniec 2009 roku ma ich być 560.
Bank jest już niezwykle blisko zrealizowania celu dotyczącego wysokości zwrotu z kapitału (ROE). Według strategii spółki na koniec 2009 r. ROE ma wynosić 20 proc. W grudniu 2007 r. wskaźnik ten osiągnął poziom 19,9 proc. Millennium sukcesywnie poprawia również wskaźnik kosztów do dochodów (C/I). Jeszcze w 2005 r. przekraczał on 74 proc., a na koniec minionego roku był niższy niż 62 proc. Cel to C/I na poziomie 55 proc. w 2009 r.
Fernando Bicho, członek zarządu Banku Millennium, powiedział na wczorajszej konferencji prasowej, że spółka ma gotowy program emisji obligacji krajowych (na lata 2008 – 2009) o wartości do 2 mld zł. – Spodziewamy się, że emisja spotka się z zainteresowaniem. Program emisji jest w zasadzie gotowy, kwestia jego uruchomienia to sprawa właściwej decyzji biznesowej – powiedział Fernando Bicho.